Piotr Hapanowicz

Muzeum Krakowa

Piotr Hapanowicz – Księgarz i prezydent Krakowa Józef Friedlein (1831–1917)

Portret Józefa Friedleina pędzla Stanisława Żarneckiego, Urząd Miasta Krakowa, nr inw. OU/20/258/08

Portret Józefa Friedleina pędzla Stanisława Żarneckiego, Urząd Miasta Krakowa, nr inw. OU/20/258/08

Friedleinowie to krakowska rodzina księgarzy, wydawców i rzemieślników, głównie introligatorów pochodzenia niemieckiego1Więcej: Ł. Romaniuk, Działalność wydawnicza, księgarska i introligatorska rodu Fried­leinów w Krakowie oraz w Warszawie w latach 1796–1956, Kraków 2014.. Jej przedstawiciele szybko się spolonizowali, przez wiele lat tworzyli elitę księgarską Krakowa, byli bardzo zasłużeni dla polskiej kultury. Dziadek Józefa, głównego bohatera tej opowieści, Jan Jerzy Fryderyk (1771–1834), był synem pastora ewangelickiego z Deutenheim z Frankonii. Do Krakowa przybył w 1796 roku, w pierwszym roku panowania austriackiego, z falą Niemców, w celu szybkiego zgermanizowania niedawno zajętych terenów. Po krótkiej praktyce introligatorskiej Fryderyk otworzył własny warsztat oraz księgarnię przy Rynku Głównym 30. Gdy w 1809 roku Kraków włączono do Księstwa Warszawskiego, Friedlein pozostał w mieście, nabył księgarnię od Józefa Trasslera i zajął się działalnością wydawniczą. Ponadto w 1810 roku uruchomił czytelnię i wypożyczalnię książek przy Rynku Głównym. Tradycje zawodowe związane z księgarstwem kontynuowali jego synowie: Daniel Edward (1802–1855) oraz Rudolf Fryderyk (1811–1873), który z czasem przeniósł się do Warszawy. Ten ostatni jako księgarz wychował kilku wybitnych fachowców, między innymi Gustawa Adolfa Gebethnera i ­Augusta Roberta Wolffa. Jednak to krakowski dom książki Friedleinów zapisał się w dziejach polskiego księgarstwa. Daniel Edward znacznie powiększył księgozbiór pozostawiony mu przez ojca; zakupił w 1830 roku książki z likwidowanej księgarni Jacka Bartłomieja Drelinkiewicza, w 1832 roku księgarnię i drukarnię Jana Maja; w 1848 roku rozwinął firmę w sprawnie funkcjonujące przedsiębiorstwo sprzedające druki między innymi Uniwersytetu Jagiellońskiego i Krakowskiego Towarzystwa Naukowego. Jego księgarnia z wypożyczalnią książek, z siedzibą w kamienicy Hetmańskiej przy Rynku Głównym 11 (obecnie 17), stała się miejscem spotkań uczonych i pisarzy. Drukarnia z introligatornią oraz składy firmy, prywatne zbiory muzealne i biblioteka mieściły się przy ulicy Dominikańskiej. W latach 1828–1851 Daniel Edward wydał własnym nakładem około 50 tytułów, między innymi prace naukowe, dzieła religijne i literackie, podręczniki, słowniki, albumy i atlasy. Ponadto zgromadził cenne dzieła sztuki, numizmaty, mapy i inne wartościowe obiekty.

W krótkim czasie przedstawiciele rodziny Friedleinów stali się polskimi patriotami, pozostali jednak przy swym nazwisku o niemieckim brzmieniu i takiejż pisowni oraz zachowali wierność wierze przodków; byli ewangelikami. Jako jedni z pierwszych sprowadzali do Krakowa polskie druki emigracyjne, z pominięciem cenzury, i kolportowali je do księgarń w Kongresówce, Prusach i Galicji. Józef Friedlein2K. Rolle, Józef Friedlein, w: Polski Słownik Biograficzny, t. 7, Kraków 1948–1958, s. 141–142; J.M. Małecki, Józef Friedlein (1831–1917), w: Ludzie, którzy umiłowali Kraków. Założyciele Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Krakowa, red. W. Bieńkowski, Kraków 1997, s. 77–85; Ł. Romaniuk, dz. cyt., s. 94–99; Korespondencja osobista Józefa Friedleina z lat 1881–1904, Biblioteka Zakładu Narodowego im. Ossolińskich we Wrocławiu. był synem Daniela Edwarda i Fryderyki z domu Cochet (Coche), z pochodzenia Francuzki. Urodził się 4 lutego 1831 roku w domu Pod Świętą Trójcą przy ulicy Stolarskiej (dziś nr 13). Został ochrzczony (13 lutego) w kościele św. Marcina parafii ewangelicko-augsburskiej, znajdującym się przy ulicy Grodzkiej. Na chrzcie nadano mu dwa imiona: Edward Józef, później jednak używał tylko drugiego. Uczęszczał do Gimnazjum św. Anny w Krakowie. Jako młody człowiek miał wiele zainteresowań, które pielęgnował również w dorosłym życiu. Uwielbiał książki, interesował się historią, zbierał numizmaty, chętnie też śpiewał, był dobrym tenorem ze szkoły wybitnego ­muzyka krakowskiego Franciszka Mireckiego (1791–1862)3K. Rolle, dz. cyt., s. 141.. Jako młody człowiek o szerokich horyzontach po ukończeniu szkoły średniej w 1848 roku zapisał się na Uniwersytet Jagielloński, ukończył kursy filozoficzne, a w 1850 roku wstąpił na nowo zorganizowany wydział filozoficzny, interesując się naukami przyrodniczymi, a zwłaszcza geologią. Wykazywał zamiłowania naukowe; wraz z Karolem Estrei­cherem seniorem (1827–1908) zaangażował się w opracowywanie zbiorów Biblioteki Jagiellońskiej, porządkując dział numizmatyki. Według relacji Hieronima Ciechanowskiego (1828–1882) młody Friedlein był człowiekiem towarzyskim, chętnym do podróżowania i poznawania świata4H. Ciechanowski, Dziennik z lat 1851–1856, oprac. I. Homola-Skąpska, Kraków 2002, s. 242–243..

Józef Friedlein (1831–1917), fot. Walery Rzewuski, ok. 1865 r., nr inw. MHK-Fs21332/IX/1

Józef Friedlein (1831–1917), fot. Walery Rzewuski, ok. 1865 r., nr inw. MHK-Fs21332/IX/1

Elitarna wówczas profesja księgarza w przypadku młodego Friedleina nie do końca wynikała z wolnego wyboru, ale w dużej mierze była rezultatem tragicznych okoliczności. A mianowicie poczuwał się on do obowiązku przyjścia z pomocą ojcu załamanemu stratami spowodowanymi wielkim pożarem, który wydarzył się w Krakowie w lipcu 1850 roku. Ogień zniszczył wówczas drukarnię, introligatornię oraz cenne zbiory prywatne Daniela Edwarda przy ulicy Dominikańskiej. Z księgarni i czytelni w Rynku Głównym ocalało tylko tyle, ile dało się wynieść. Józef przerwał wówczas z żalem studia geologiczne, pomagał w reaktywowaniu księgarni i czytelni; prowadził między innymi rachunkowość firmy. Rodzinnej drukarni ponownie nie uruchomiono. Kilka lat później, w 1855 roku, podczas epidemii cholery zmarł jego ojciec Daniel Edward. W ten sposób los Friedleina jako księgarza został przesądzony. W wieku 24 lat został właścicielem księgarni. Kontynuował zapoczątkowane przez ojca rodzaje działalności, zachował ponadto nazwę przedsiębiorstwa „D.E. Friedlein”. Ostatecznie jednak nadał nowy kierunek rodzinnej firmie. Reskryptem Prezydium Rządu Krajowego z 13 września 1855 roku otrzymał koncesję na prowadzenie handlu książkami, dziełami muzycznymi i sztuki oraz drukarni. Rezolucja władz policyjnych z 14 stycznia 1856 roku pozwoliła mu na „utrzymywanie wypożyczalni dzieł muzycznych i książek”. Friedlein ożenił się z Marianną Majer (1836–1909), córką prezesa Sądu Wyższego ­Wojciecha Majera (1806–1861)5M. Kaczyński, Żywot Wojciecha Majera ze szczególnym rozbiorem jego prac drukowanych, „Rocznik Towarzystwa Naukowego Krakowskiego” 1864, s. 421–462.. W kontrakcie małżeńskim zawartym 29 sierpnia 1857 roku znajdujemy informacje dotyczące wielkości kapitału firmy. Umowa wymieniała sumę 10 000 złotych reńskich, w tym 2000 posagu oraz 8000 funduszu firmy6M. Kocójowa, Krakowski świat książki doby autonomii galicyjskiej, Kraków 1990, s. 110.. Małżeństwo Józefa sprzyjało umocnieniu jego patriotycznej postawy i pogłębieniu zainteresowań związanych z książką i miłośnictwem zabytków Krakowa. Siostrą małżonki Friedleina była żona sędziego Maksymiliana Grabowskiego, syna znanego miłośnika Krakowa, bibliofila i księgarza Ambrożego (1782–1868). Powinowactwo zacieśniło związki między rodzinami. Sięgały one jeszcze czasów Wolnego Miasta Krakowa.

Pomimo uszczuplenia zbiorów księgarni w wyniku pożaru Krakowa w 1850 roku pod kierownictwem Józefa powróciła ona do dawnej świetności, zdobyła szeroki krąg odbiorców. Doskonale zaznajomiony z techniką księgarską nowy właściciel sprawnie kierował firmą. Księgarnia mieściła się ponownie na parterze w kamienicy Hetmańskiej przy Rynku Głównym, w jednym z najokazalszych obiektów przyrynkowych. Friedlein odnowił lokal, ale przede wszystkim znacznie rozszerzył zakres działania. Wprowadził dział rycin, map i numizmatów oraz dział antykwaryczny.

U progu doby autonomicznej mający niespełna trzydzieści lat Friedlein był człowiekiem emanującym energią, pomysłami i chęcią uczestniczenia w zachodzących przemianach miasta7Tamże, s. 109.. Po odrodzeniu samorządu miejskiego od 1866 roku był radnym miasta Krakowa. Nowe obowiązki powodowały szersze spojrzenie na społeczną rolę firmy, która w tym czasie dynamicznie się rozwinęła. Miał świadomość, że księgarstwo odgrywa ważną rolę w kształtowaniu kultury i rozwoju literatury narodowej. Jego zasługą było wprowadzenie w obieg ogólnopolski i zagraniczny polskiej książki patriotycznej, zwłaszcza wydawanej w Krakowie. Podpisał między innymi stałą umowę z Księgarnią Luksemburską Władysława Mickiewicza w Paryżu. Księgarnia Friedleina była uważana w Krakowie „za punkt zborny przesyłek krajowych i zagranicznych”. Właściciel firmy znacząco rozwinął kontakty firmy na wszystkie zabory. Najaktywniejsza była współpraca z Królestwem, zwłaszcza z Warszawą, czyli najaktywniejszym ośrodkiem książki polskiej. W zaborze pruskim współpracował z Janem Konstantym Żupańskim (1806–1883), głównym organizatorem tamtejszego rozwoju polskiej książki, oraz Ludwikiem Merzbachem (1820–1890).

Ostatecznie w latach 1870–1882 ustaliła się specjalizacja firmy Friedleina, objęła ona dwa kierunki oferty: naukowy i bibliofilski. Asortyment książek naukowych zapewniały stałe porozumienia z liczącymi się w świecie naukowym instytucjami polskimi i zagranicznymi, ponadto Friedlein prowadził prenumeratę naukowych czasopism europejskich. Ten kierunek działalności księgarni był zgodny z tradycjami firmy, jego zaletą było rozszerzanie kontaktów przyspieszające wymianę polskiej myśli naukowej ze światem oraz promowanie polskich osiągnięć w tej dziedzinie. Pośrednictwo księgarni Friedleina cenili wydawcy i księgarze z głównych ośrodków handlu książką w Europie, między innymi z Berlina, Drezna, Getyngi czy Paryża8Tamże, s. 110–111.. Friedlein dbał o to, by posiadać w swej księgarni wszelkie ważniejsze nowości krajowe i zagraniczne, specjalnie zabiegał o prace z zakresu nauk lekarsko-przyrodniczych. Dzięki kontaktom z firmami zagranicznymi Friedlein zaopatrywał biblioteki naukowe Krakowa w bieżące publikacje obce. Ważnym obszarem aktywności firmy Friedleina była działalność komisowa wydawnictw. Podobnie jak ojciec prowadził handel wydawnictwami Towarzystwa Naukowego Krakowskiego. Ponadto sprzedawał publikacje właścicieli miejscowych zakładów drukarskich, w tym drukarni uniwersytetu, która od 1865 roku urządziła tu skład główny, z 35-procentowym rabatem. W latach 1859–1870 firma Friedleina sprzedała 1230 egzemplarzy tych wydawnictw, zamawiając po 3, 5, 10 i 20 egzemplarzy danego tytułu9Tamże, s. 111.. Od 1878 roku Friedlein prowadził wyłączną sprzedaż wydawnictw nowo powstałej Akademii Umiejętności w Krakowie. Jego firma miała także skład główny wydawnictw Zakładu Narodowego im. Ossolińskich ze Lwowa i z tamtejszych księgarni. Ponadto na prawach składu głównego ­Friedlein prowadził sprzedaż podręczników zaleconych przez Radę Szkolną Krajową. Był także dostawcą książek dla Biblioteki Szkoły Handlowej w Warszawie. Do swojego komisu przyjmował różnorodne książki, a jego działania w tej dziedzinie budziły uznanie. Miał wyjątkową umiejętność znajdowania dzieł rzadkich, publikacji już wyczerpanych10Encyklopedia wiedzy o książce, red. A. Birkenmajer i in., Wrocław–Warszawa–Kraków 1971, szpalta 761.. Jego księgarnia oferowała także bogaty wybór nut i map11W. Krygowski, W moim Krakowie nad wczorajszą Wisłą, Kraków 1980, s. 122–123..

Ponadto u Friedleina sprzedawano tanie książki z dwóch wydawnictw seryjnych: „Biblioteki Powszechnej” Wilhelma Zuckerkandla oraz „Książki dla Wszystkich” Michała Arcta12Więcej: S. Garlicki, Sklepy Krakowa na początku XX wieku, „Biblioteka Krakowska” 2008, nr 149, s. 258.. Książki te dzieliły się na różne działy tematyczne: literaturę piękną, historię, filozofię oraz tak zwane varia – przepisy kulinarne, podręczniki do gry w szachy, tenisa itd. „Biblioteka Powszechna” licząca około 2000 tysięcy pozycji obejmowała arcydzieła literatury polskiego oświecenia, romantyzmu oraz literaturę zagraniczną: Szekspira, Dantego, Byrona, Goethego, Schillera, Ibsena, literaturę skandynawską, czeską, węgierską, rosyjską i wiele innych. Wydawnictwo W. Zuckerkandla ze Złoczowa zaopatrywało także inne księgarnie w dobrze wydaną literaturę. „Książki dla Wszystkich” obejmowały głównie zakres przyrody, techniki, podróży, historii, filozofii13A. Słapa, Chłopięca pasja książek, w: Kopiec wspomnień, red. J. Gintel, wyd. 2, Kraków 1964, s. 198–200.. W przeddzień rozpoczęcia nowego roku szkolnego Friedlein reklamował książki szkolne, atlasy, mapy historyczne, globusy, słowniki, tłumaczenia klasyków greckich i rzymskich14„Nowiny” 1903, nr 85, reklama na końcu..

Jak zauważa Maria Kocójowa, drugi kierunek asortymentu firmy Friedleina, bibliofilski, z czasem zdominował całość działalności. Wyrósł on z potrzeb narodowych i zamiłowań kolekcjonerskich Friedleina i jego pracowników ­Władysława Bartynowskiego (1832–1918) i Walerego Chaberskiego15M. Kocójowa, dz. cyt., s. 172.. Chodziło tu o zachowanie dla przyszłych pokoleń obiektów o znaczeniu narodowym, między innymi książek, grafik, numizmatów. Wspólnym celem Friedleina i Bartynowskiego, znanego kolekcjonera, archeologa, numizmatyka, który prowadził w księgarni dział starodruków, było:

… rozbudzić w kraju amatorstwo i zamiłowanie do zbierania i ochronienia od zatraty tych pamiątek dawnej naszej przeszłości. (…)16Cyt. za: tamże.

Bartynowski, który był przyjacielem Friedleinów, wziął na siebie praktyczną realizację przedsięwzięcia17M. Kocójowa, Znaczenie kulturalno-społeczne XIX-wiecznych faksymiliów starych druków W. Bartynowskiego, „Roczniki Biblioteczne” 1985, R. XXIX, s. 393–416.. O przemyślanym wyborze celów patriotycznych mówi wstęp do serii katalogów publikowanych przez firmę D.E. Friedlein w latach 1873–1879 (nr 1–14) pod zamiennym tytułem: Katalog książek i rękopisów polskich tudzież w obcych językach do rzeczy polskich odnoszących się. Wydawnictwa te stanowiły urzeczywistnienie idei publikacji drukiem przekrojowej bibliografii narodowej polskiej, wyprzedzając częściowo druk materiałów zbieranych przez Karola Estreichera seniora w ramach słynnej serii „Bibliografii polskiej”. W katalogu nr 1 czytamy uzasadnienie powołania wspomnianego asortymentu w księgarni Friedleina:

Wzmagające się zamiłowanie do badań historycznych i chęć wielostronnego poznania przeszłości stosunków krajowych zwiększyły potrzebę nabywania i posiadania zabytków piśmiennictwa i sztuki ojczystej. Podnosiły też dzienniki trudności, na jakie natrafiają przy nabywaniu z jednej strony miłośnicy poszukujący takich zabytków, a jakże często z drugiej strony drogocenne dla badaczy pomniki, pozbywane za bezcen przez ich posiadaczy w ręce nieznawców, ulegając zniszczeniu, lub w obce dostają się ręce; a wykazując ten brak handlu antykwarskiego systematycznie prowadzącego, tak jest on rozwinięty już od dawna w Niemczech, Francji i Anglii, dowodziły potrzeby onegoż u nas i do niego rozwinięcia zachęcały. Pragnąc zadość uczynić tej potrzebie i usłużyć miłośnikom, badaczom i zakładom publicznym, postanowiliśmy ten dział księgarni naszej, który dotychczas mało co uprawialiśmy, rozwinąć, utrzymując obok zakładu sortymentowego skład dawnych książek rękopisów, rycin, map, monet i medali polskich, tudzież obcych do rzeczy polskich odnoszących się18Katalog książek i rękopisów polskich tudzież w obcych językach do rzeczy polskich odnoszących się, które nabyć można w składzie antykwarskim księgarni D.E. Friedleina w Krakowie, Rynek 11 [Nr] 1..

Bezpośrednim impulsem działań bibliofilskich Friedleina były okazje związane z wyprzedażami znaczących księgozbiorów prywatnych w Krakowie: w 1870 roku kupca i bankiera Wincentego Kirchmayera (1820–1893) i w 1871 roku po Marcinie Strzelbickim (1802–1871), krakowskim notariuszu. W ten sposób w obrocie handlowym w Krakowie pojawiły się większe liczby starodruków, co przyciągnęło uwagę fachowców z wszystkich zaborów. Jedną z największych zasług księgarni Friedleina i bezsprzeczną nowością było podkreślenie znaczenia antykwarycznego handlu dawną polską książką i jej rejestracji bibliograficznej oraz propagowanie wśród społeczeństwa polskiego konieczności prowadzenia prac konserwatorskich nad ojczystymi zabytkami książkowymi. Friedlein szczególne znaczenie przykładał do poloników. Wielką pomoc okazał mu w tej materii Bartynowski, który zaczął poważnie myśleć o konserwacji dawnych ksiąg w Krakowie. Ponadto zajął się sztuką sporządzania faksymiliów druków z XVI i XVII wieku. W swoich działaniach nakłaniał bibliofilów do uzupełniania braków w oryginalnych księgach kartami faksymilowymi. Wskazał też przydatność powielanych materiałów do celów naukowych, zwłaszcza bibliograficznych, próbował wykorzystać nowe techniki w celach edytorskich, w 1877 roku nakładem księgarni Friedleina wydał Zabytki sztuki drukarskiej w Polsce w XVI i XVII w. Fotodruki dzieł rzadkich (w 25 egzemplarzach), w 1882 roku przystąpił do wydawania faksymiliów tomików białych kruków. Jego marzeniem było powielenie serii podobizn najdawniejszych pomników języka polskiego w celach popularyzatorskich. Wydawanie tych książek przerwało podjęcie przez Akademię Umiejętności w 1889 roku serii „Biblioteka Pisarzów Polskich”. Zasługi Walerego Chaberskiego, drugiego pracownika Friedleina, było znacznie mniejsze niż Bartynowskiego. Chaberski okazał się świetnym bibliografem, jego umiejętności wykorzystał w opracowaniu katalogów Bartynowski i dostrzegał sam Karol Estreicher senior.

Istotnym obszarem aktywności Friedleina była działalność wydawnicza. Publikował w swej firmie, w starannej szacie graficznej prace naukowe krakowskich badaczy, między innymi Ambrożego Grabowskiego, Józefa Majera, Fryderyka Skobla, Józefa Szujskiego, Juliana Dunajewskiego, a także dzieła literackie, albumy, mapy i nuty, między innymi krakowskiego kompozytora Wincentego Studzińskiego (1815–1854). W latach 1867–1869 działalność wydawnicza firmy nie była pokaźna, ograniczała się do zaledwie kilku tytułów rocznie. Friedlein przejął od ojca także zamiłowanie do sztuki typograficznej, nie prowadził jednak drukarni, ale przez wiele lat patronował wybitnym krakowskim działaniom w tej dziedzinie. W okresie późniejszym, kiedy sprawa sztuki typograficznej stała się przedmiotem zainteresowania drukarzy i artystów, firma Friedleina wydawała na przykład utwory Lucjana Rydla (1870–1918) zdobione przez artystów tej miary co Stanisław Wyspiański (1869–1907) i Antoni Procajłowicz (1876–1949)19J. Sowiński, Polskie drukarstwo. Historia drukowania typograficznego i sztuki typograficznej w Polsce w latach 1473–1939, Wrocław 1996, s. 121.. W działalności wydawniczej Friedleina pierwszeństwo zyskiwały dzieła o profilu naukowym i narodowym, wspierał też prace poświęcone zabytkom Krakowa. Te wyższe cele usunęły na drugi plan prowadzenie dochodowej czytelni i wypożyczalni książek, którą zlikwidowano około 1870 roku; kontynuowano tylko wypożyczanie nut.

Obok prężnie rozwijającej się księgarni Friedlein prowadził też wspomnianą czytelnię książek polskich, mającą w ofercie około 2000 tytułów. Posiadała ona stałe grono odbiorców, co godne podkreślenia, bowiem abonament księgarni Friedleinów był w krakowskich rodzinach przekazywany w spadku kolejnym pokoleniom.

Wystawa księgarni Friedleina w kamienicy Hetmańskiej prezentowała się podobnie do innych współczesnych lokali tego typu. Książki prezentowano za szybami witryn na półkach, tak aby ukazywały okładkę. Podobnie jak ­w ­przypadku innych towarów starano się pomieścić na wystawie jak najwięcej egzemplarzy (fot. na stronie obok).

Księgarnia Friedleina cieszyła się zasłużoną renomą i niełatwo było uzyskać w niej pracę. Od kandydata wymagano ukończenia minimum sześciu klas oraz sprawdzenia przydatności zawodowej w kilkuletniej praktyce. Świadectwo pracy w tej firmie było bardzo wysoko cenione w Krakowie, księgarnia ta była prawdziwą szkołą przygotowania do zawodu20M. Kocójowa, Krakowski świat książki …, dz. cyt., s. 111.. W księgarni u Friedleina terminował między innymi Jan Kutrzeba z Myślenic, który z czasem sam założył pracownię introligatorską21S. Grodziski, Rzeczpospolita Krakowska, jej lata i ludzie, Kraków 2012, s. 111.. Jego syn Stanisław Kutrzeba był wybitnym krakowskim uczonym.

Księgarnia D.E. Friedleina przy Rynku Głównym 17 w Krakowie, NAC, sygn. 3/1/0/8/5700

Księgarnia D.E. Friedleina przy Rynku Głównym 17 w Krakowie, NAC, sygn. 3/1/0/8/5700

W pomieszczeniach księgarni odbywały się spotkania krakowskiej inteligencji, było to miejsce popularne przede wszystkim za czasów Daniela Edwarda, ale także w okresie kierowania firmą przez Józefa pojawiali się w niej dawni bywalcy, między innymi Ambroży Grabowski, znani poeci Wincenty Pol (1807–1872) czy Lucjan Siemieński (1807–1877). Bywali także przedstawiciele krakowskiej nauki na czele z profesorem Józefem Majerem (1808–1899), prezesem Towarzystwa Naukowego Krakowskiego, później Akademii Umiejętności, prywatnie stryjem żony Józefa Friedleina. Księgarnię odwiedzał także pierwszy prezydent Krakowa doby autonomicznej Józef Dietl, który mieszkał na pierwszym piętrze w tej samej kamienicy22M. Kocójowa, Krakowski świat książki…, dz. cyt., s. 111–112.. W oczach ­dziecka, jakim był wówczas Aleksander Słapa (1895–1964), ówczesne księgarnie krakowskie, w tym Friedleina, jawiły się jako „przybytki odwiedzane przez wyższe sfery, lokale tchnące powagą i majestatem, których progu nie odważył się przestąpić uczniak, chyba w towarzystwie ojca lub matki w sezonie zakupu książek szkolnych”23A. Słapa, dz. cyt., s. 183.. Władysław Krygowski (1906–1998) tak wspominał odbywane w dzieciństwie wizyty w księgarni Friedleina: „Mnie pozostał w pamięci obraz ­długich stołów zasłanych książkami, ­mapami, rycinami i nutami, jeszcze coś skojarzonego z tym widokiem – zapach papieru i kurzu”24W. Krygowski, dz. cyt., s. 123..

Friedlein rozwinął także działalność edytorską, kontynuując wydawanie katalogów asortymentowo-nakładowych25E. Chełstowski, Katalogi księgarskie Friedleinów, „Księgarz” 1960, nr 1/2, s. 20.. Jedną z pierwszych pozycji opublikowanych przez Józefa był Katalog dzieł nakładowych i kommissowych Księgarni D.E. Friedleina w Krakowie. Od r. 1828 do końca 1861 wydany w Krakowie w 1862 r. Przez kolejnych 11 lat Friedlein nie wydawał katalogów. Jego księgarnia była wówczas najbardziej renomowaną firmą branży księgarskiej w Krakowie, nastawioną na działanie propagujące idee narodowe. Jej pozycja była ustalona i tak znana, że firma nie zajmowała się wydawaniem katalogów nowości. Mieszkańcy Krakowa dobrze wiedzieli, że wszystko, co miało wartość na rynku wydawniczym i się liczyło, wcześniej czy później znajdowało się na jej ladzie26M. Kocójowa, Krakowski świat książki…, dz. cyt., s. 112.. Przerwę w publikowaniu katalogów po powstaniu styczniowym można też wiązać z chęcią niezwracania uwagi władz austriackich na patriotyczny profil księgarni. Dopiero w 1873 roku Friedlein powrócił do wydawania katalogów. Wydał wówczas wspomniany spis: Katalog książek i rękopisów polskich tudzież w obcych językach do rzeczy polskich odnoszących się, które nabyć można w składzie antykwarskim księgarni D.E. Friedleina w Krakowie, Rynek 11 [Nr] 1. To jeden z najobszerniejszych katalogów Friedleinów nie tylko pod względem objętości (194 strony), lecz także liczby zawartych w nim opisów: 2996 druków i 16 rękopisów. We wstępie Friedlein zaznaczył, że pozycje w katalogu są dokładnie opisane, a sam katalog zawiera spisy cennych dzieł, rycin, map i monet, które były gromadzone przez długie lata przez właścicieli księgarni (rodzinę Friedleinów), a także przez innych zbieraczy (bibliofilów, numizmatyków, kolekcjonerów), a które znalazły się u niego w sprzedaży. Katalog został opracowany we współpracy z wieloma specjalistami, wśród których byli między innymi ówczesny dyrektor Biblioteki Jagiellońskiej Karol Estreicher senior, hr. Piotr Moszyński (1800–1879), dr Franciszek Piekosiński (1844–1906) czy też Karol Beyer (1818–1877). W tym samym roku ukazał się jeszcze Katalog rycin, litografii, map i rysunków ręcznych polskich tudzież obcych do rzeczy polskich odnoszących się, które można nabyć w składzie antykwarskim księgarni D.E. Friedleina w Krakowie, Rynek 11 [nr] 2. Kolejnym katalogiem Józefa Fried­leina, stanowiącym uzupełnienie do spisu (katalogu) nr 1, jest Katalog monet i medali polskich tudzież dzieł do numizmatyki polskiej odnoszących się, które nabyć można w składzie antykwarskim księgarni D.E. Friedleina w Krakowie, Rynek 11 [Nr] 3 (Kraków 1873). Następne katalogi z tego cyklu, od numeru 4 do 8, ukazały się w 1874 roku, numery 9 i 10 wydane zostały w 1875 roku. Natomiast kolejne katalogi, noszące numery 11 i 12, opublikowano w 1876 roku, numer 13 pochodzi z 1877 roku, a numer 14 – ostatni z tego cyklu – wydany został w roku 1879. Ostatni 14 numer katalogu obejmuje 6539 pozycji książkowych. Wymienione katalogi posiadają dużą wartość bibliograficzną, były przygotowane bardzo starannie, o czym świadczy szczegółowy opis bibliograficzny zawarty w tych spisach. W opisie książek podano nazwisko autora, dokładny tytuł oraz podtytuł dzieła, szczegółową paginację z wyszczególnieniem rycin, plansz, a także planów, rodzaj oprawy oraz stan zachowania dzieła i jego cenę. Według ustaleń Łukasza Romaniuka oddzielnie ponumerowano pozostałe opisy, odnoszące się do rękopisów i autografów – 194 pozycje, monet i medali – 2675 pozycji, rycin – 648 pozycji, manuskryptów – 874 pozycje oraz map – 31 pozycji27 Ł. Romaniuk, dz. cyt., s. 114–116..

Księgarnia Friedleina miała kilkutysięczny asortyment, pokaźne obroty, ros­nące zamówienia i liczną klientelę. To wszystko było przyczyną zatrudnienia przez firmę specjalnego buchaltera, co było rzadkością w praktyce księgarń krakowskich tego okresu. Do rozwoju księgarni Friedleina przyczynił się buchalter Wilhelm Stephan (1812–1893), który od 1846 roku przez 47 lat sprawował w niej kierownictwo28„Czas” 1893, nr 166 (23 VII), s. 3; Józefa Czecha Kalendarz Krakowski na rok 1894, Kraków 1894, s. 148; S. Dippel, O księgarzach, którzy przeminęli, Wrocław 1976, s. 27.. Po jego śmierci w 1894 roku firmą kierował Wincenty Kukliński, który pracował między innymi w drukarni J.I. Kraszewskiego w Dreźnie29M. Kocójowa, Krakowski świat książki…, dz. cyt., s. 111; Ł. Romaniuk, dz. cyt., s. 96.. Było to o tyle istotne, że Friedlein coraz mocniej był zaabsorbowany sprawami publicznymi miasta, najpierw jako radny, od 1884 roku wiceprezydent, a od 1893 roku jako prezydent Krakowa. Działalność publiczna na rzecz Krakowa w znacznej mierze pochłonęła Friedleina niewątpliwie z uszczerbkiem dla jego interesów zawodowych. W prowadzeniu firmy wyręczali go współpracownicy, a potem wnukowie. Friedlein pozostał jednak do końca życia księgarzem, pełnił przez długi czas funkcję przewodniczącego Stowarzyszenia Księgarzy Krakowskich, a w 1896 roku obchodził uroczyste stulecie firmy.

Księgarnia D.E. Friedleina miała za czasów Józefa Friedleina szczególne znaczenie w życiu Krakowa. Była nie tylko prężnie i dobrze funkcjonującym, prosperującym przedsiębiorstwem, ale również placówką, która propagowała wśród swoich stałych bywalców kulturę polską i budowała świadomość narodową.

Prezydent

Ważną sferą aktywności Friedleina była działalność publiczna. Przez blisko 50 lat, w latach 1866–1878, 1881–1917, sprawował mandat radnego Krakowa. Po raz pierwszy uzyskał go w sierpniu 1866 roku podczas pierwszych wyborów samorządowych do rady miejskiej, był wówczas kandydatem aż trzech kurii: inteligencji, posiadłości i handlu. Pochodzący z rodziny mieszczańskiej, prowadzącej w Krakowie od dwóch pokoleń własne przedsiębiorstwo, Fried­lein dał się poznać w swej pracy dla miasta przede wszystkim jako rzetelny gospodarz; szczególnie mocno angażował się w pracę sekcji ekonomicznej rady jako jej członek, a potem długoletni przewodniczący. Zakres prerogatyw tego organu był bardzo szeroki, obejmował między innymi majątek gminy, urządzenia komunalne, utrzymanie dróg i ulic miasta, budowę mostów, urządzenie parków, budownictwo miejskie. Szczególnie mocno Friedlein zajmował się kwestią ochrony przeciwpożarowej miasta, pamiętając konsekwencje wielkiego pożaru z 1850 roku. Na początku swej kariery samorządowej miał możliwość obserwowania działań prezydenta Józefa Dietla, który dążył do uporządkowania i unowocześnienia Krakowa, zmierzając do przekształcenia go z prowincjonalnej, zaniedbanej mieściny w miasto nowoczesne, zdrowe i piękne. Friedlein włączył się czynnie w realizację programu działań wytyczonych przez Dietla. Od 1884 roku pełnił przez trzy kadencje (do 1893) funkcję pierwszego wiceprezydenta Krakowa30„Dziennik Rozporządzeń dla Stoł. Król. Miasta Krakowa” 1884, pos. z 22 XII 1884; s. 163–164; 1887, pos. z 20 X 1887 r., s. 157; 1890, pos. z 30 XII 1890 r., s. 119., u boku prezydenta Feliksa Szlachtowskiego (1820–1896) kierując gospodarką miejską. Jak podkreślał Jan M. Małecki, Friedlein zajmował się wszystkimi najważniejszymi wówczas przedsięwzięciami komunalnymi: założeniem wodociągu, unowocześnieniem kanalizacji i systemu oczyszczania miasta, pracował przy organizacji straży pożarnej, wpierał budowę Teatru Miejskiego31J.M. Małecki, Józef Friedlein (1831–1917)…, dz. cyt., s. 80.. Co ciekawe, 25 kwietnia 1889 roku, już jako wiceprezydent, w Radzie Miasta Krakowa wezwał krakowski magistrat, aby „poczynił ogólne kroki przedwstępne, co do uregulowania stosunków pomiędzy gminą M. Krakowa a przyległymi gminami (…), aby się nad tym zastanowił, czy gmin tych nie należałoby do Krakowa przyłączyć”32„Dziennik Rozporządzeń” 1889, pos. z 25 IV 1889, s. 61.. Postulaty te zrealizował ostatecznie Juliusz Leo w ramach swojego programu „Wielkiego Krakowa”.

Friedlein dał się poznać jako człowiek bardzo uczciwy, rzetelny i kompetentny. Był więc szanowany i cieszył się popularnością, zwłaszcza w kołach mieszczańskich. Mimo że uczestniczył czynnie w życiu publicznym Krakowa, stronił od polityki i życia partyjnego we współczesnym tego słowa znaczenia, swoją działalność publiczną uważał za obowiązek społeczny. Był przede wszystkim samorządowcem. Starał się być apolityczny, nie uczestniczył w ówczesnych sporach między konserwatystami skupionymi wokół „Czasu” a demokratami spod znaku „Nowej Reformy”. Choć sam nigdy nie ujawniał swoich przekonań politycznych, uchodził za „umiarkowanego demokratę”33J.M. Małecki, Józef Friedlein (1831–1917)…, dz. cyt., s. 80.. Radny Krakowa Jan Kanty Federowicz (1858–1924) wspominał o nim jako o „jednym z filarów demokracji krakowskiej”34„Dziennik Rozporządzeń” 1917, pos. z 21 VI 1917, s. 52..

Pragmatyzm, wrodzona zaradność, a także troska o interesy ekonomiczne miasta stawiały niekiedy Friedleina w trudnej sytuacji, gdy trzeba było wybierać między korzyściami materialnymi a wartościami kulturalnymi. Przed takim dylematem stanął, jako pierwszy wiceprezydent, przy okazji sprawy budowy Teatru Miejskiego na miejscu średniowiecznego zespołu szpitalnego św. Ducha35 Więcej: J. Purchla, Teatr i jego architekt. W stulecie gmachu Teatru Miejskiego w Krakowie, Kraków 1993.. Popierał tę inicjatywę, oprotestowaną mocno przez miłośników zabytków Krakowa. Na ręce Friedleina napływały liczne protesty od przedstawicieli środowiska naukowego i kulturalnego. Pomimo to podczas posiedzenia rady miasta 12 czerwca 1887 roku głosował wraz z 37 innymi radcami za przeznaczeniem pod budowę teatru gruntów po wspomnianym szpitalu. Kilka lat później, 12 czerwca 1892 roku, zgłosił wniosek nagły, postulując zburzenie, z uwagi na zły stan, dawnego kościoła św. Ducha „z zachowaniem wszelkich ozdób starożytnych w nim się znajdujących”36„Dziennik Rozporządzeń” 1892, pos. z 12 V, s. 33–34..

Po złożeniu 10 maja 1893 roku dymisji przez prezydenta miasta Feliksa Szlachtowskiego z osobą Friedleina łączono nadzieję na kontynuowanie programu rozwoju Krakowa i uzdrowienie finansów. Rywalizacja o prezydenturę Krakowa była jednak zawzięta i wyrównana. Kandydatem krakowskich konserwatystów był hr. Antoni Wodzicki (1848–1918). Friedlein cieszył się poparciem mieszczan związanych raczej ze stronnictwem demokratycznym. 24 maja na posiedzeniu tajnym rady miejskiej odbyły się wybory, prezydentem został wybrany Friedlein, uzyskując 32 głosy na 58 głosujących radnych, a jego główny rywal hr. Wodzicki – 19 głosów37Wybór prezydenta miasta Krakowa, „Czas” 1893, nr 118 (26 V), s. 2.. 62-letni Friedlein był na tyle szanowanym człowiekiem i sprawdzonym działaczem samorządowym, że nawet przeciwnicy nie mieli odwagi krytykować w ostrzejszy sposób jego wyboru. W konserwatywnym „Czasie” z 26 maja 1893 roku życzono Friedleinowi, przyznając mu „szczere i gorące przywiązanie do miasta i kraju”, by poparli go wszyscy, nawet ci, którzy za nim nie głosowali. Jednocześnie wskazano trudne zadanie stojące przed nowym włodarzem Krakowa, a mianowicie miała nim być: „naprawa smutnego stanu finansowego i zdrowotnego miasta”. Konserwatyści spod znaku „Czasu” nie kryli jednak pewnego niezadowolenia:

Nie możemy w wyborze tym powitać zwycięstwa naszego kandydata. Nie możemy p. Friedleina uważać za naszego politycznego przeciwnika. Pozorna sprzeczność między tymi dwoma zdaniami tłumaczy się łatwo i jasno: p. Friedlein nie zaznaczył nigdy swego politycznego stanowiska, bo w sprawach politycznych nigdy występować nie miał ochoty czy sposobności.

To dobrze, bo musiał zachować bezstronność, ale prezydent Krakowa nie powinien być wybierany „wyłącznie ze stanowiska gospodarki miejskiej”. Powinien to być człowiek o szerokich horyzontach, a tego „dotychczas stwierdzić u niego nie mogliśmy”. Zrobiono wreszcie aluzję do „różnicy wyznania dzielącej go od reszty ludności chrześcijańskiej”38Tamże, s. 1..

Friedlein objął najwyższy urząd w Krakowie, mając świadomość trudności, które go czekają. Zastał miasto się w bardzo trudnym położeniu finansowym, ale potrafił je wydobyć z tej zapaści39Tamże, s. 1; por. „Nowa Reforma”, 26 V 1893, nr 118, s. 1.. Był ostatnim prezydentem małego Krakowa, miasta, którego powierzchnia liczyła 5,77 km2, a liczba mieszkańców około 70 tys. osób. Pragnął zarządzać miastem w sposób energiczny. Dwa dni po wyborze, 26 maja, zapowiedział urzędnikom magistratu, że będzie wymagał od nich porządnej pracy, punktualnego i szybkiego załatwiania spraw, ścis­łego przestrzegania zarządzeń40Wybór prezydenta…, dz. cyt.. 21 czerwca 1893 roku cesarz Franciszek Józef I zatwierdził wybór Friedleina na prezydenta Krakowa; 18 lipca Friedlein w sali obrad Rady Miasta Krakowa złożył w obecności delegata namiestnictwa Kazimierza Laskowskiego (1850–1922) uroczystą przysięgę i wygłosił przemówienie, w którym przedstawił swój program działania. Nawiązując do programu uporządkowania miasta Józefa Dietla, za najpilniejsze uznał Friedlein „uzdrowotnienie” miasta. Nowy prezydent oświadczył, że czułby się szczęśliwy, gdyby oprócz koniecznego ulepszenia i uproszczenia administracji powiodło mu się doprowadzenie do końca czterech zadań, a mianowicie: uruchomienie kanalizacji i wodociągów, wybudowanie szpitala epidemicznego oraz zabezpieczenie przeciwpożarowe domów (zmiana dachów domów na ogniotrwałe). Ponadto dostrzegał znaczenie oświaty, zapowiadając utworzenie trzech do czterech szkół wydziałowych oraz dwóch średnich, a ponadto budowę gmachu dla Muzeum Techniczno-Przemysłowego. Widział potrzebę wybrukowania ulic w Krakowie, wybudowania na Wiśle mostu żelaznego łączącego Kraków z Podgórzem. Zwracał także uwagę na konieczność odnowienia wielu zabytków Krakowa oraz na jego zadania „moralne”, „aby miasto nasze było zawsze ogniskiem polskiego życia społecznego, naukowego i ekonomicznego, z ­którego by wychodzące promienie ogrzewające najdalsze krańce Ojczyzny naszej, krzepiącej ducha ziomków, chroniły od zastygnięcia poczucia narodowości”. Podczas swego pierwszego przemówienia prezydenckiego Friedlein prosił, by mu szczerze oświadczono, gdyby nie odpowiadał zadaniom, a wtedy bez żalu złoży urząd, bo wyżej sobie ceni dobro miasta rodzinnego niż zaszczyty41„Czas” 1893, nr 161 (18 VII), s. 3..

Bliskim współpracownikiem Friedleina był przedwcześnie zmarły dr praw Karol Pieniążek (1850–1900), pierwszy wiceprezydent miasta. W ciągu sześciu lat pierwszej kadencji Friedlein z powodzeniem realizował nakreślony przez siebie plan, a miasto rozwijało się w sposób stały. Mimo że jego działalność budziła uznanie, w radzie miasta rosła przeciw niemu opozycja. 15 czerwca 1899 roku odbyły się nowe wybory na prezydenta. Rywalem Friedleina ze strony konserwatystów był hr. Andrzej Potocki (1861–1908). Friedlein zwyciężył, ale dopiero w trzecim głosowaniu, i to nieznaczną większością: uzyskał 30 głosów, 27 zaś jego konkurent42„Czas” 1899, nr 135 (16 VI), s. 2; „Dziennik Rozporządzeń”, 1899, pos. z 15 VI, s. 63.. W czasie drugiej kadencji Friedlein kontynuował rozpoczęte prace. Jak stwierdza Jan M. Małecki, na przełomie XIX i XX wieku, właśnie za jego rządów Kraków przekształcił się wyraźnie w miasto nowo­czes­ne: rozwijały się urządzenia komunalne, podniosła znacznie ranga kulturalna, powiększały przedmieścia. Udział prezydenta w tych osiągnięciach był znaczący. Największym sukcesem jego prezydentury było z pewnością uruchomienie wodociągu ze stacją pomp na Bielanach. Była to niezwykle kosztowna inwestycja o ogromnym znaczeniu, która spędzała sen z oczu władz miejskich od ponad 30 lat. Sprawa budziła duże emocje i niekończące się pasmo dyskusji. Dopiero za prezydentury Friedleina doszło do podjęcia w 1898 roku ostatecznej uchwały o budowie wodociągu, a 14 lutego 1901 roku prezydent uroczyście zainaugurował jego działalność. Wśród innych zasług Friedleina należy wymienić doprowadzenie do elektryfikacji i rozbudowy komunikacji tramwajowej. 16 marca 1901 roku otwarto w Krakowie pierwszą linię tramwaju elektrycznego na trasie Dworzec Główny–most Podgórski, a w następnym roku uruchomiono ruch na trzech nowych liniach43T. Polaczek-Kornecki, Zarys monografii komunikacji wewnętrznej miasta Krakowa, Kraków 1930, s. 3.. Pod koniec zaś jego rządów rozpoczęto budowę elektrowni miejskiej. Ponadto Friedlein uczestniczył w pracach nad zmianą statutu miejskiego, który został ostatecznie nadany miastu przez Sejm Krajowy 6 października 1901 roku. Dzięki jego zapisom między innymi zwiększono liczbę radnych miejskich do 72, a wskutek obniżenia cenzusu majątkowego wprowadzono do rady nieco więcej przedstawicieli szerszych warstw ludności Krakowa.

W okresie prezydentury Friedleina zreorganizowano i rozbudowano szkolnictwo miejskie, wiele szkół ludowych podniesiono do rangi szkół wydziałowych, zorganizowano szkołę żeńską z kursami handlowymi i rękodzielniczymi. Ponadto przeprowadzono wiele działań mających na celu odnowę zabytków. Friedlein przeznaczył z budżetu miasta środki między innymi na restaurację katedry wawelskiej, kościoła Bożego Ciała, krużganków dominikańskich, wieży Mariackiej i innych.

Friedlein był wielkim miłośnikiem dziejów i zabytków. Jako prezydent miasta wsparł koncepcję utworzenia stowarzyszenia, którego pierwotna nazwa brzmiała „Stowarzyszenie dla Badania Historii Krakowa”. 21 listopada 1896 roku uczestniczył w jego posiedzeniu organizacyjnym i przewodniczył obradom. Brał także czynny udział 6 stycznia 1897 roku w pierwszym walnym zgromadzeniu Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Krakowa, przewodniczył temu zebraniu. Na pierwszym posiedzeniu Wydziału otrzymał propozycję objęcia funkcji prezesa, jednak odmówił. Wszedł natomiast do Wydziału i zasiadał w nim do 1906 roku. Przez lata ofiarnie wspierał działalność stowarzyszenia. Friedlein poparł też inicjatywę powołania do życia w 1899 roku Muzeum Historycznego Miasta Krakowa44Więcej: G. Lichończak-Nurek, Początki Muzeum Historycznego m. Krakowa, „Rocznik Krakowski” 2005, t. 71, s. 125–148..

Friedlein znany był z postawy patriotycznej, choć pozostawał lojalny wobec austriackich władz państwowych. Na początku działalności jako prezydenta podjęta przez niego próba zajęcia neutralnego stanowiska zakończyła się konfliktem z częścią mieszkańców Krakowa. Chodziło o obchody 100-lecia insurekcji kościuszkowskiej w końcu marca 1894 roku. Radykalne grupy społeczności miejskiej zarzucały prezydentowi, że zachowywał dystans do tych uroczystości, ograniczył przewidzianą na nie iluminację miasta i ­zadecydował o natychmiastowej rozbiórce ustawionego pod wieżą ratuszową prowizorycznego pomnika Kościuszki projektu Walerego Eljasza-Radzikowskiego (1841–1905)45Ł.T. Sroka, Prezydenci Krakowa doby autonomicznej. Szkic do portretu zbiorowego, w: 1866. Odbudowa samorządu miejskiego – narodziny nowoczesnego Krakowa, red. K. Meus, Ł.T. Sroka, Kraków 2018, s. 105..

Z drugiej strony to właśnie z inicjatywy prezydenta Friedleina w 1895 roku w hali Sukiennic umieszczono imponujący zespół herbów, pieczęci miejskich oraz godeł cechowych; zostały one wymalowane przez Tadeusza Gadomskiego (1867–1952). Pieczęcie miejskie i godła cechowe zachowały się w identycznej formie do dziś, dużym zmianom uległ natomiast zespół herbów miejskich. W 1948 roku usunięto wszystkie herby miast wschodnich ziem Rzeczypospolitej, w ich miejsce wprowadzono herby miast Ziem Odzyskanych.

W czasach jego prezydentury na krakowskim Rynku stanął pomnik Adama Mickiewicza. Friedlein przewodniczył komitetowi jego budowy i jako prezydent miasta przemawiał 26 czerwca 1898 roku w czasie uroczystości odsłonięcia monumentu. Ponadto miał też zasługi w sfinalizowaniu wykupienia od władz austriackich zamku wawelskiego, co nastąpiło ostatecznie w 1905 roku.

Obok troski o gospodarkę komunalną miał Friedlein – podobnie jak jego poprzednicy Dietl i Zyblikiewicz – duże zrozumienie dla spraw kultury oraz ochrony zabytków Krakowa. Jeszcze jako wiceprezydent sprawował pieczę nad budową wspomnianego Teatru Miejskiego, a na początku swych rządów, 21 października 1893 roku, dokonał uroczystego otwarcia nowego gmachu46M. Krzyżanowski, Wspomnienia księgarza, w: Kopiec wspomnień, dz. cyt., s. 148–149.. Nieprzypadkowo w czasie jego urzędowania teatr zyskał rangę pierwszej sceny polskiej. W znaczący sposób przyczynili się do tego nominowani przez ­Friedleina dyrektorzy Tadeusz Pawlikowski i Józef Kotarbiński. Tutaj po raz pierwszy wystawiono Dziady Adama Mickiewicza i Nie-Boską komedię Zygmunta Krasińskiego, w czasach Friedleina odbyła się premiera wielkich dramatów Wyspiańskiego (Warszawianka, Wesele, Wyzwolenie)47J.M. Małecki, Józef Friedlein (1831–1917)…, dz. cyt., s. 82–83.. 6 czerwca 1900 roku Friedlein witał w imieniu zarządu miasta gości przybywających na uroczysty raut wydany z okazji jubileuszu 500-lecia odnowienia Uniwersytetu Jagiellońskiego. Urządzono go w salach wystawowych Muzeum Narodowego w Sukiennicach48U. Perkowska, Jubileusze Uniwersytetu Jagiellońskiego, „Biblioteka Krakowska” 2000, nr 140, s. 152, 164..

Friedlein znany był z tego, że jako prezydent miasta wykonywał swe obowiązki z wielką sumiennością. Jak pisze Karol Rolle (1871–1954), był człowiekiem niezwykle pracowitym, bardzo przystępnym, znającym doskonale sprawy miejskie. Wyróżniały go skromność, takt, spokój, pilność oraz umiłowanie Krakowa49K. Rolle, dz. cyt., s. 141. Por. „Dziennik Rozporządzeń” 1917, pos. z 21 VI, s. 52.. Wykazywał się dużą otwartością w kontaktach z mieszkańcami Krakowa. Przyjmował wielu petentów i w przeciwieństwie na przykład do prezydenta Józefa Dietla był stosunkowo łatwo dostępny dla każdego z interesantów, choć często zwracano się do niego bezpośrednio w sprawach zupełnie nieistotnych50J.M. Małecki, Józef Friedlein (1831–1917)…, dz. cyt., s. 83.. Chętnie rozmawiał z krakowianami podczas spacerów po mieście. Znał go każdy mieszkaniec Krakowa, witała każda przekupka, gdy przechodził przez zastawiony straganami Mały Rynek51K. Rolle, dz. cyt., s. 142..

Friedlein znany był też z tego, że był przeciwnikiem politycznego zaangażowania władz miejskich. Przykładem tego może być sprawa zwolnienia z pracy w magistracie urzędnika nieetatowego Zygmunta Marka (1872–1931), młodego działacza socjalistycznego. Gdy 6 maja 1894 roku na wieczorku okolicznościowym młodzieży akademickiej wygłosił on – obok Ignacego Daszyńskiego – przemówienie w duchu socjalistycznym, został z polecenia prezydenta zwolniony z pracy bez wypowiedzenia52W. Najdus, Zygmunt Marek. Prawnik i polityk. 1872–1931, Warszawa 1992, s. 11–3..

Na początku XX wieku przed Krakowem pojawiły się nowe wyzwania, miasto nadal zajmowało powierzchnię zaledwie około 6 km2, a jako że miało już blisko 90 tysięcy mieszkańców, należało do najgęściej zaludnionych miast monarchii austro-węgierskiej53J. Purchla, Jak powstał nowoczesny Kraków, Kraków 1990, wyd. 2, s. 120.. 14 czerwca 1901 roku rada miasta pod przewodnictwem Friedleina przyjęła program prac i zadań inwestycyjnych rozpisanych na pięć lat. Dużą zasługę w jego przygotowaniu miał współpracujący z ­Friedleinem i będący od 1901 roku pierwszym wiceprezydentem miasta Juliusz Leo. Planowano między innymi budowę elektrowni miejskiej, szpitala epidemicznego, akademii handlowej, szkół miejskich, hal targowych, bruków i kanałów w mieście, przebudowę magistratu oraz rozbudowę rzeźni miejskiej54„Dziennik Rozporządzeń” 1901, pos. z 14 VI 1901 r., s. 129–133..

W 1901 roku rząd Austrii przyjął ustawę o budowie wielkiego kanału pomiędzy Dunajem a Wisłą. Według wstępnych projektów pod Krakowem miał powstać duży port rzeczny. Wiceprezydent Leo dostrzegł w zamierzeniach rządu szansę rozszerzenia granic Krakowa. Wspomniana kwestia wymagała energicznego działania i rozwiązania wielu utrudnień. Rosły obawy, że 70-letni spracowany Friedlein może temu nie podołać. Coraz mocniej występowała przeciwko niemu opozycja, zwłaszcza ze strony konserwatystów. Wykazywano, że prezydent nie jest człowiekiem decyzyjnym, nie posiada charyzmy, nie potrafi bądź nie chce korzystać z uprawnień, jakie mu dawał pełniony przezeń urząd. Tymczasem mieszkańcy Krakowa oczekiwali męża stanu, człowieka na miarę Dietla czy Zyblikiewicza, a więc wybitnego i wpływowego w kręgach lwowskich oraz wiedeńskich, który mógłby tam wiele uzyskać dla swego miasta i jego mieszkańców. Podnoszono, że Friedlein jako jedyny z pięciu dotychczasowych włodarzy miasta doby autonomicznej nie był nawet posłem do Sejmu Krajowego we Lwowie. Zarzucano mu brak dostatecznej energii, stanowczości i samodzielności w działaniu, wytykano, że „postępował zawsze tak, jak gdyby się sam obawiał swej władzy oraz nieodłącznej od każdej władzy odpowiedzialności”, że „najchętniej nigdy swego zdania nie objawił, nigdy niczego stanowczo nie żądał…”55Cytat za: J.M. Małecki, Józef Friedlein (1831–1917)…, dz. cyt., s. 84.. W pamiętnikach, wspomnieniach i utworach literackich dotyczących Krakowa tamtych czasów znajdujemy także subiektywne, kąśliwe i niezgodne z rzeczywistością uwagi na temat Friedleina. Charakterystyczna dla nich jest wypowiedź Tadeusza Boya-Żeleńskiego:

Czemu ten Kraków wyglądał tak straszliwie? Też jedna z fizjognomii powszechnego marazmu. Po Zyblikiewiczu, Dietlu, dawnych prezydentach Krakowa, nastąpiły senne rządy cnotliwego safanduły, księgarza Friedleina, które doprowadziły miasto do nieprawdopodobnego zaniedbania956T. Boy-Żeleński, O Krakowie, Kraków 1974, s. 49..

U boku Friedleina stał wspomniany już młody, niezwykle dynamiczny, inteligentny i ambitny pierwszy wiceprezydent prof. Juliusz Leo57Więcej: C. Bąk-Koczarska, Juliusz Leo. Twórca Wielkiego Krakowa, Wrocław i in. 1986; Prezydent Juliusz Leo i Kraków jego czasów, red. Z. Noga, Kraków 2018.. Był on twórcą koncepcji rozwoju przestrzennego miasta, czyli stworzenia tak zwanego Wielkiego Krakowa oraz powiązanego z nią szeroko zakrojonego programu inwestycyjnego. Jak pisze Karol Rolle, Friedlein czuł się zepchnięty przez pełnego energii współpracownika na drugi plan. Ponadto Leo chcąc mieć pełną swobodę działania w celu realizacji ambitnego planu, postawił kwestię ustąpienia Friedleina z zajmowanego najwyższego stanowiska w mieście. Według relacji współczesnych pewnego dnia 1904 roku grupa konserwatywnych radnych z pierwszym wiceprezydentem na czele zjawiła się u prezydenta w gabinecie z żądaniem jego ustąpienia pod groźbą bezwzględnej walki. 30 czerwca 1904 roku Friedlein przesłał na ręce Leo rezygnację z urzędu prezydenta (pismo L.401)58„Dziennik Rozporządzeń” 1904, pos. z 4 VII 1904 r., s. 85.. 7 lipca na posiedzeniu rady miasta dr Franciszek Bujak (1852–1915) w imieniu sekcji prawniczej złożył wniosek nagły w sprawie rezygnacji Fried­leina z urzędu prezydenta. Sprawozdawca podkreślił, że nie zachodzą żadne prawne przeszkody co do przyjęcia rezygnacji. Aby uczcić zasługi Friedleina, Bujak wnioskował wystosowanie przez radę oficjalnego podziękowania dla ustępującego prezydenta, zlecenie wykonania jego portretu w celu umieszczenia go w sali obrad rady i przyznanie mu dożywotniej dotacji w kwocie rocznej 8000 koron59 „Czas” 1904 (8 VII), nr 154, s. 1..

W trakcie dyskusji nad wnioskiem przywódca krakowskich demokratów Jan Rotter (1850–1906) podkreślił, że „już ostatnie wybory odbywały się pod hasłem usunięcia obecnego prezydenta. A już przed półtora rokiem w czasie choroby prezydenta było dwóch radców miejskich, aby mu oświadczyć, że dość już jego prezydentury. Robiono jeszcze inne kroki, aby prezydenta Friedleina skłonić do ustąpienia. Na to nękany prezydent Friedlein oświadczył, że w czerwcu ustąpi, i tak się stało”. Radny Rotter zgłosił wniosek, aby wysłać do Friedleina delegację, „celem uproszenia go, aby rezygnację z godności prezydenta cofnął”60Tamże.. Wniosek Rottera poparł w swoim wystąpieniu radny Tomasz Sołtysik (1847–1916). Z kolei blisko związany z Juliuszem Leo radny Jan Kanty Federowicz przyznał, że jakiś czas temu „imieniem Koła radzieckiego był u prezydenta Friedleina z drugim radcą miejski”, ale z uwagi na chorobę prezydenta zostawili u niego jedynie karty, potem dopiero doszło do spotkania z prezydentem. Federowicz stwierdzał, że „(…) Friedlein ustępuje pod wpływem ogólnego zapatrywania całej Rady, powołując się na interes miasta, wskazując na kandydata dającego poważne rękojmie, a który dotąd swych zdolności nie mógł w zupełności rozwinąć”61Tamże.. Ostatecznie po burzliwej debacie rada przyjęła rezygnację Friedleina, a cztery dni później znaczną większością głosów wybrała prezydentem Juliusza Lea. Po złożeniu rezygnacji ze stanowiska prezydenta Krakowa Friedlein usunął się od spraw publicznych.

Kolekcjoner

W trakcie swego życia Friedlein z pasją oddawał się także kolekcjonerstwu. Zgromadził i uporządkował znaczącą kolekcję monet, medali i medalików odpustowych, obiektów geologicznych i paleontologicznych, map, starodruków, różnego rodzaju dokumentów życia społecznego (odezw, afiszów, ulotek, kalendarzy, katalogów i prospektów księgarskich, rękopisów)62J. Hopliński, Józef Edward Friedlein, „Antykwariusz Polski” 1927, nr 1, s. 1–3..

Na szczególną uwagę zasługuje kolekcja rycin do dziejów Polski. Friedlein gromadził ją z prawdziwym zamiłowaniem i znawstwem. Cenną pozostałością jego kolekcjonerskiej pasji są tak zwane Teki Friedleina, które znajdują się obecnie w Muzeum Krakowa. Ten zbiór materiałów ikonograficznych stanowił jedną z największych prywatnych kolekcji w Krakowie. Pochodzą one z różnych źródeł, od rodzimych po zagraniczne. Friedlein gromadził je w tekach, zachowując porządek rzeczowy i opatrując je numerami inwentarzowymi. Każda z tek miała układ działowy i zawierała widoki konkretnych obiektów. W całości kolekcję Friedleina stanowiło 10 tek zbiorczych, w których znalazło się 100 akwarel, 360 rysunków i szkiców odręcznych, 200 sztychów, 250 drzeworytów, 800 litografii, 500 planów i map oraz 50 fotografii63S. Opalińska, Teki Friedleina, „Gazeta Antykwaryczna” 1999, nr 5, s. 26–28.. Z badań Stanisławy Opalińskiej wynika, że cała kolekcja Friedleina obejmowała 2260 sztuk różnorodnych materiałów ikonograficznych. Zgromadził on wiele unikatowych widoków miasta oraz jego planów. Sporządzał na ich podstawie spisy poszczególnych prac ikonograficznych, a każdą opatrywał adnotacją odnośnie do jej ceny i pochodzenia. W jego posiadaniu były również wizerunki osób związanych z historią miasta, ikonografia ważniejszych wydarzeń, a także materiały dotyczące strojów, obyczajów oraz tradycji kultywowanych w Krakowie. Friedlein gromadził także ikonografię okolic Krakowa (zabytków, zamków, kościołów) oraz materiały ikonograficzne związane z Pieninami i Tatrami autorstwa Aleksandra Płonczyńskiego, Jana Kantego Hruzika, Jana Kantego Wojnarowskiego czy Walerego Eljasza-Radzikowskiego. Kolekcja ta uczyniła z Friedleina wytrawnego znawcę grafiki polskiej. Na zgromadzonych przez niego materiałach ikonograficznych oparł swoją monumentalną monografię Wawelu Stanisław Tomkowicz (1850–1933)64Tamże, s. 28.

Przez 13 ostatnich lat życia Friedlein żył skromnie na czwartym piętrze kamienicy przy ulicy Brackiej 4. Porządkował zbiory i zajmował się amatorsko zawodem swych przodków, a mianowicie introligatorstwem. W swoim długim życiu Friedlein doświadczył wielu smutnych chwil po utracie najbliższych. Przedwcześnie zmarły jego dwie córki: starsza Maria w 1875 roku, nie mając jeszcze lat 18, młodsza Emilia Münnichowa w 1883 roku, w wieku 25 lat. W 1909 roku zmarła żona byłego prezydenta. Friedlein całą swą miłość przeniósł na wnuków Józefa (1880–1939) i Edwarda (1882–1965) Münnichów, którymi opiekował się serdecznie i którym przekazał w zarząd księgarnię65J.M. Małecki, Józef Friedlein (1831–1917)…, dz. cyt., s. 84.. Księgarnia Friedleina funkcjonowała do 1956 roku.

W czasie I wojny światowej Friedlein pozostał w Krakowie, nie wyjeżdżając – jak wielu krakowskich prominentów do Wiednia czy Pragi – z miasta w chwili zagrożenia atakiem wojsk rosyjskich w końcu 1914 roku.

Friedlein zmarł 25 maja 1917 roku po krótkiej i ciężkiej chorobie, przeżywszy 86 lat. W niedzielę, 27 maja odbyła się uroczystość pogrzebowa, o godzinie 16 nastąpiło wyprowadzenie zwłok byłego prezydenta z domu przy ulicy Brackiej 4, po czym przemówił prezydent Juliusz Leo, podnosząc wielkie zasługi zmarłego dla miasta. Kondukt pogrzebowy, prowadzony przez pastora Karola Michejdę (1880–1945), wyruszył na cmentarz Rakowicki. Na czele szła straż pożarna, za nią służba magistratu ze sztandarem. Trumnę wieziono na czterokonnym karawanie okrytym wieńcami, za trumną szła najbliższa rodzina zmarłego, prezydium rady miasta z radcami, delegat Namiestnictwa Galicyjskiego Adam Fedorowicz (1854–1917), pracownicy magistratu, księgarze krakowscy na czele ze starszym Antonim Piwarskim (1868–1929), dalej liczni mieszkańcy Krakowa66„Czas” 1917 (26 V), nr 240, s. 1; (29 V), nr 243, s. 2..

Friedlein został pochowany w grobowcu rodzinnym w kwaterze Kc. Wśród wspomnień, jakie się ukazały w prasie, na uwagę zasługuje wiadomość w „Ilustrowanym Kurierze Codziennym”, gdzie czytamy, że ze zmarłym odchodzi ze świata „jedna z najszanowniejszych postaci w nowszych dziejach naszego miasta, człowiek cichej pracy i mrówczej zapobiegliwości”67„Ilustrowany Kurier Codzienny” 1917 (27 V), nr 145, s. 5.. W innym tekście poświęconym Friedleinowi w tym dzienniku napisano między innymi:

Zarzucano mu, że był (…) zbyt drobiazgowy, że się gubił w szczegółach, że w każdą sprawę wglądał, że wszystko sam chciał zrobić. W zarzutach tych było może nieco słuszności, ale „wady” te, które nieraz bywają przymiotami, wynagradzały niepoślednie zalety. Prezydent Friedlein był energiczny, prawy, niezmiernie pracowity i bezstronny. Przytem oszczędny, nie puszczający się na wątpliwe przedsiębiorstwa lub dające rozgłos inwestycje68Tamże (29 V), nr 146..

Spośród sześciu prezydentów Krakowa doby autonomicznej Józef Friedlein był prezydentem najbardziej krakowskim, jako jedyny urodził się w Krakowie i przez całe życiem był związany z tym miastem, w przeciwieństwie do swoich poprzedników nie legitymował się stopniem ani tytułem naukowym. Z ogromnym zamiłowaniem wykonywał przez całe życie zawód księgarza, doprowadzając rodzinną firmę do największego rozkwitu. Pracę łączył z ulubionym zajęciem – gromadzeniem różnych zbiorów, zwłaszcza rycin odnoszących się do dziejów Polski, a szczególnie do dziejów i pamiątek Krakowa. Zaopatrywał biblioteki naukowe w bieżące publikacje zagraniczne, wydawał dzieła naukowe i literackie, podręczniki, albumy, mapy oraz nuty. Jedną z największych jego zasług i nowością było podkreślenie znaczenia antykwarycznego handlu dawną polską książką i jej rejestracji bibliograficznej oraz propagowanie wśród społeczeństwa polskiego konieczności prowadzenia prac konserwatorskich nad ojczystymi zabytkami książkowymi. Jego księgarnia była miejscem spotkań krakowskich intelektualistów i literatów.

Oprócz pracy zawodowej jego pasją była działalność publiczna, nakierowana na rzecz miasta Krakowa. Friedlein sprawował najwyższy urząd w Krakowie w czasach przełomu, gdy miasto ponownie przeżywało swój „złoty okres” w dziejach, gdy stało się najważniejszym ośrodkiem życia naukowego i artystycznego na ziemiach polskich, gdy z małego zmieniało się w wielkie. Za czasów rządów Friedleina zostały ukończone najważniejsze i najbardziej kosztowne inwestycje komunalne, wytyczone jeszcze w programie uporządkowania miasta opracowanym przez Józefa Dietla. Mimo że za kadencji Friedleina przypadało zwieńczenie kilku strategicznych inwestycji i ważnych jubileuszy, nie zdołał on zdobyć popularności zbliżonej do tej, jaką cieszyli się Józef Dietl i Juliusz Leo69Ł.T. Sroka, Prezydenci Krakowa doby autonomicznej…, dz. cyt., s. 104..

Podsumowując działalność publiczną Friedleina, należy stwierdzić, że nie miał tego, co się nazywa „nerwem politycznym”, nie miał też ambicji bycia liderem partyjnym, zdecydowanie bardziej interesowała go działalność samorządowa i społeczna. Pomimo wielu zalet osobistych reprezentował styl burmistrza niezbyt dużego XIX-wiecznego miasta. Był dobrym gospodarzem, nie zaś politykiem, jego aktywność w życiu publicznym ograniczała się do Krakowa. I choć z czasem nie mógł już z racji wieku sprostać rosnącym wyzwaniom, jak stwierdza Jan Małecki, przyczynił się w dużej mierze do powstania „wielkiego” Krakowa70 J.M. Małecki, Józef Friedlein (1831–1917)…, dz. cyt., s. 85., wyprowadzając Kraków ze stanu prowincjonalnego, zacofanego miasta galicyjskiego.

Pomimo niewątpliwych zasług dla miasta Friedlein nie wszedł do panteonu najwybitniejszych prezydentów Krakowa, a ponadto, nie mając odpowiedniego zaplecza kadrowego, politycznego, finansowego, przy pewnym braku energii, nie podjął próby stworzenia kompleksowego programu rozwoju miasta. Taką wizję i rozmach miał jego następca Juliusz Leo.

Imię Friedleina nosi od 1926 roku jedna z ulic w dzielnicy Krowodrza.

STRESZCZENIE

Piotr Hapanowicz
Księgarz i prezydent Krakowa Józef Friedlein (1831–1917)

Józef Friedlein (1831–1917) pochodził z krakowskiej rodziny księgarzy, wydawców i introligatorów pochodzenia niemieckiego, która szybko się spolonizowała. Jej przedstawiciele byli bardzo zasłużeni dla polskiej kultury, tworzyli elitę księgarską Krakowa. Z ogromnym zamiłowaniem wykonywał przez całe życie zawód księgarza, doprowadził rodziną księgarnię do największego rozkwitu. Pracę łączył z ulubionym zajęciem – gromadzeniem różnych zbiorów, zwłaszcza rycin odnoszących się do dziejów Polski, a szczególnie do dziejów i pamiątek Krakowa. Zaopatrywał biblioteki naukowe w bieżące publikacje zagraniczne, wydawał dzieła naukowe i literackie, podręczniki, albumy, mapy oraz nuty. Jedną z największych jego zasług i nowością było podkreślenie znaczenia antykwarycznego handlu dawną polską książką i jej rejestracji bibliograficznej oraz propagowanie wśród społeczeństwa polskiego konieczności prowadzenia prac konserwatorskich nad ojczystymi zabytkami książkowymi.

Oprócz pracy zawodowej jego pasją była działalność publiczna, nakierowana na rzecz miasta Krakowa. Friedlein był najbardziej krakowskim prezydentem miasta doby autonomii galicyjskiej. W czasach jego rządów zostały ukończone najważniejsze i najbardziej kosztowne inwestycje wytyczone w programie uporządkowania i unowocześnienia miasta, opracowanym jeszcze przez Józefa Dietla. Friedlein był dobrym gospodarzem, nie zaś politykiem, jego aktywność w życiu publicznym ograniczała się do Krakowa. Był ostatnim prezydentem „małego” Krakowa. Przyczynił się jednak w znacznej mierze do powstania Krakowa „wielkiego”, wyprowadzając go ze stanu prowincjonalnego, zacofanego miasta galicyjskiego. Friedlein nie podjął się próby stworzenia kompleksowego programu rozwoju miasta. Taką wizję i rozmach miał jego następca, Juliusz Leo.

SŁOWA KLUCZE

Kraków, księgarstwo, kolekcjonerstwo, prezydent Krakowa

SUMMARY

Piotr Haponowicz
Bookseller and President of Kraków Józef Friedlein (1831–1917)

Józef Friedlein (1831–1917) was a descendant of a Kraków bookselling, publishing and bookbinding family that had originally come from Germany, but was by that time already polonised. The members of the family were respected for their contribution to the Polish culture. They formed Kraków’s bookselling elite. Full of great passion, Józef Friedlein pursued a career of a bookseller and brought sublime prosperity to the family bookshop. He combined his career with his favourite activity: collecting artefacts – mostly engravings related to the history of Poland, especially to the history and relics of Kraków. He was supplying academic libraries with contemporary publications from abroad, as well as publishing academic and literary works, handbooks, albums, maps and sheet music. Pointing out the significance of antique trade and bibliographical records of old-time Polish books, as well as promoting within the Polish society the necessity to conduct restoration work of native book relics were sheer novelties of his time and became some of his greatest merits.

Apart from his career, he had yet another passion – public service aimed at helping the city of Kraków. Friedlein was the most “Cracovian” president in times of Galician autonomy. The most important and expensive investments that had already been included in the City Organisation and Modernisation Program developed by Józef Dietl were completed during Friedlein’s rule. Friedlein was more of a good host than a politician. His activity in public life was limited to Kraków. Although he was the last president of „small” Kraków, he did set the stage for the rise of “great” Kraków, when he drove the city out of a parochial, backward Galician town position. Yet he did not attempt at creating a complex city development program. Such a vision and panache characterised his successor, Juliusz Leo.

KEY WORDS

Kraków, bookselling, collecting, president of Kraków

BIBLIOGRAFIA

  • Boy-Żeleński T., O Krakowie, oprac. H. Markiewicz, II wydanie, Kraków 1974.
  • Bąk-Koczarska C., Juliusz Leo. Twórca wielkiego Krakowa, Wrocław i in., 1986.
  • Buczak M., List Józefa Friedleina do Kazimierza Władysława Wójcickiego, „Rocznik Biblioteki PAN w Krakowie” 1970, R. 16.
  • Chełstowski E., Katalogi księgarskie Friedleinów, „Księgarz” 1960, nr 1/2.
  • Chmiel A., Ustrój miasta Krakowa w XIX wieku (w zarysie) i działalność prezydentów miasta 1866–1924, Kraków 1931.
  • Ciechanowski H., Dziennik z lat 1851–1856, oprac. I. Homola-Skąpska, Kraków 2002.
  • Dippel S., O księgarzach, którzy przeminęli, Wrocław 1976.
  • Encyklopedia wiedzy o książce, red. A. Birkenmajer i in., Wrocław–Warszawa–Kraków 1971.
  • Estreicherówna M., Życie towarzyskie i obyczajowe Krakowa, Kraków 1968.
  • Garlicki S., Sklepy Krakowa na początku XX wieku, „Biblioteka Krakowska” nr 149, Kraków 2008.
  • Grodziski S., Rzeczpospolita Krakowska, jej lata i ludzie, Kraków 2012.
  • Hopliński J., Józef Edward Friedlein, „Antykwariusz Polski” 1927, nr 1.
  • Józefa Czecha Kalendarz Krakowski na rok 1894, Kraków 1894.
  • Kras J., Krakowskie drukarnie i księgarnie w latach 1948–1870 z uwzględnieniem ruchu wydawniczego, „Rocznik Biblioteki Narodowej” 1975, t. 11.
  • Kras J., Życie umysłowe w Krakowie w latach 1848–1870, Kraków 1977.
  • Krzyżanowski M., Wspomnienia księgarza, w: Kopiec wspomnień, red. J. Gintel, wyd. 2, Kraków 1964.
  • Kaczyński M., Żywot Wojciecha Majera ze szczególnym rozbiorem jego prac drukowanych, „Rocznik Towarzystwa Naukowego Krakowskiego” 1864, t. IX.
  • Katalog książek i rękopisów polskich tudzież w obcych językach do rzeczy polskich odnoszących się, które nabyć można w składzie antykwarskim księgarni D.E. Friedleina w Krakowie, Rynek 11 [Nr] 1, Kraków 1873.
  • Kocójowa M., Krakowski świat książki doby autonomii galicyjskiej, Kraków 1990.
  • Kocójowa M., Znaczenie kulturalno-społeczne XIX-wiecznych faksymiliów starych druków W. Bartynowskiego, „Roczniki Biblioteczne” 1985, R. XXIX.
  • Krygowski W., W moim Krakowie nad wczorajszą Wisłą, Kraków 1980.
  • Lichończak-Nurek G., Początki Muzeum Historycznego m. Krakowa, „Rocznik Krakowski” 2005, t. 71.
  • Małecki J.M., Józef Friedlein (1831–1917), w: Ludzie, którzy umiłowali Kraków. Założyciele Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Krakowa, praca zbiorowa pod red. W. Bieńkowskiego, Kraków 1997.
  • Małecki J., Józef Friedlein, ostatni prezydent małego Krakowa, „Kraków” 1987, nr 4.
  • Najdus W., Zygmunt Marek. Prawnik i polityk. 1872–1931, Warszawa 1992.
  • Opalińska S., Teki Friedleina, „Gazeta Antykwaryczna” 1999, nr 5.
  • Perkowska U., Jubileusze Uniwersytetu Jagiellońskiego, „Biblioteka Krakowska” nr 140, Kraków 2000.
  • Pieczątkowski F., Żebrawska Z., Friedlein Józef Edward, w: Słownik pracowników książki polskiej, Warszawa 1972.
  • Polaczek-Kornecki T., Zarys monografii komunikacji wewnętrznej miasta Krakowa, Kraków 1930.
  • Prezydent Juliusz Leo i Kraków jego czasów, red. Z. Noga, Kraków 2018.
  • Purchla J., Jak powstał nowoczesny Kraków, wyd. 2, Kraków 1990.
  • Purchla J., Teatr i jego architekt. W stulecie gmachu Teatru Miejskiego w Krakowie, Kraków 1993.
  • Rolle K., Józef Friedlein, w: Polski Słownik Biograficzny, t. 7, Kraków 1948–1958.
  • Romaniuk Ł., Działalność wydawnicza, księgarska i introligatorska rodu Friedleinów w Krakowie oraz w Warszawie w latach 1796–1956, Kraków 2014.
  • Słapa A., Chłopięca pasja książek, w: Kopiec wspomnień, red. J. Gintel, wyd. 2, Kraków 1964.
  • Sowiński J., Polskie drukarstwo. Historia drukowania typograficznego i sztuki typograficznej w Polsce w latach 1473–1939, Wrocław 1996.
  • Sroka Ł.T., Prezydenci Krakowa doby autonomicznej. Szkic do portretu zbiorowego, w: 1866. Odbudowa samorządu miejskiego – narodziny nowoczesnego Krakowa, red. K. Meus, Ł.T. Sroka, Kraków 2018.
  • „Czas”, wybrane numery z lat 1884–1917.
  • „Dziennik Rozporządzeń dla Stoł. Król. Miasta Krakowa”, wybrane numery z lat 1884–1917.
  • „Nowa Reforma” 1894.
  • „Nowiny” 1903.
  • „Ilustrowany Kurier Codzienny” 1917.