Zdzisław Pietrzyk
Biblioteka Jagiellońska
Od skryptorium do wirtualnej czytelni
Biblioteka to instytucja, która składa się w zasadzie z trzech elementów: zbiorów, pracowników i czytelników. Każdy bibliotekarz zapytany, który z tych elementów uważa za najważniejszy, natychmiast odpowie, że czytelnika, bo bez niego biblioteka nie może funkcjonować. Oczywiście jest to podstawowa zasada wpajana młodym adeptom bibliotekarstwa, nie mówię niestety biblioteko-znawstwa, ponieważ po kilkudziesięciu latach funkcjonowania jako dyscyplina nauki odchodzi ono do historii, między innymi z powodu „uwolnienia” zawodu bibliotekarza. Biblioteka, która pozostaje bez czytelnika, nie ma dla kogo funkcjonować i staje się w zasadzie martwym zbiorem. Jest to oczywiście punkt widzenia biblioteki publicznej, ponieważ istniały i istnieją biblioteki prywatne, klasztorne i instytucjonalne, których celem nie było udostępnianie publiczne zbiorów, lecz przede wszystkim ich gromadzenie według ściśle określonego obszaru zainteresowań właściciela. Powstawały w ten sposób cenne zbiory, które dziś określamy jako zbiory historyczne lub specjalne. W dzisiejszych bibliotekach udostępnia się je jednak odmiennie od pozostałych ich części, a dostęp do oryginałów jest w wielu przypadkach w zasadzie dla czytelnika zamknięty. Jak zatem przedstawia się kwestia dostępu do zbiorów bibliotecznych.
Biblioteki od zarania swojego istnienia były nastawione na gromadzenie zbiorów – czytelnik nie zawsze był na pierwszym miejscu. Trzeba pamiętać o tym, że w minionych czasach umiejętność czytania nie była powszechna, była umiejętnością elitarną, zatem i zbiory biblioteczne były dostępne dla elit posiadających umiejętność czytania i pisania. Biblioteki były przeznaczone dla wąskiego kręgu osób.
Jednym z pierwszych zachowanych regulaminów dotyczących gromadzenia i udostępniania zbiorów jest traktat dominikańskiego mnicha, profesora Uniwersytetu Paryskiego, czyli słynnej Sorbony, a później generała zakonu kaznodziejskiego Humberta z Romans. Ów dominikanin, żyjący w latach około 1194–1277, napisał dzieło De vita regulari, a jego trzynasty rozdział, zatytułowany De officio librarii, poświęcił – co wskazuje tytuł – bibliotece. Jak głosiły reguły zakonne, dla mnicha książka była niczym oręż, więc pierwszy podrozdział dotyczy miejsca ich przechowywania w klasztorze. Na ich magazyn radził autor przeznaczać cele suche, zabezpieczone przed deszczem i wilgocią, z dostępem świeżego powietrza, i wyposażać je w szafy z odpowiednimi oznaczeniami. Bibliotekarz miał obowiązek udostępniania zbiorów wszystkim zainteresowanym, co w zasadzie ograniczało się do wąskiego kręgu mnichów dominikańskich. Humbert pisał, że udostępnianie powinno się odbywać w określonych godzinach, a bibliotekarz, pełniący także funkcję archiwisty (prowadził m.in. księgę zmarłych ojców i braci), powinien być stale obecny na miejscu i mieszkać w pobliżu biblioteki.
Drugi podrozdział dotyczył sposobu gromadzenia i opracowania księgozbiorów (i dlatego jest szczególnie interesujący dla bibliotekarzy), a ponadto kontroli jego stanu w ramach corocznego skontrum, czyli wybierania pozycji, które należy poddać konserwacji itd. Bibliotekarz miał dbać o to, by nieprzydatne tomy usuwać z księgozbioru, a w zamian kupować te, które są potrzebne do studiów. Zalecenia Humberta z Romans z tego podrozdziału można streścić do wskazań dotyczących praktyki bibliotekarskiej, które w zasadniczych punktach nie zmieniły się w ciągu 800 lat.
W podrozdziale trzecim omówił natomiast autor zagadnienie udostępniania i prezentowania zbiorów w taki sposób, by były łatwo dostępne dla studiujących. Zalecał, by na pulpitach wyłożyć książki potrzebne do bieżących potrzeb czytelniczo-badawczych, na przykład Biblię z glosami i bez glos, konkordancje biblijne, kazania, historię Kościoła, sentencje, dekrety itd. Dzieła można było wypożyczać poza teren biblioteki tylko za zgodą magistra studiów i po odnotowaniu tego faktu. Przewidywano ponadto pobieranie kaucji za udostępnione dzieło. Sprawdzano, czy na oddanych książkach nie robiono notatek – już wówczas bowiem było to zabronione, choć dla nas notatki z dawnych wieków zostawiane w książkach są tak bardzo cenne. Do obowiązków bibliotekarza należało pilnowanie, by wypożyczona książka wróciła do biblioteki w określonym terminie.
W ostatnim podrozdziale dotyczącym biblioteki Humbert de Romans omówił, co powinno się znajdować w bibliotece, by umożliwić studiowanie tekstów korzystającym z niej zakonnikom. Pisał, by udostępniać członkom zgromadzenia (czyli dominikanom) atrament, pióra, kredę i nożyki do ostrzenia piór. Pergamin bibliotekarz mógł użyczać tym czytelnikom, którzy go potrzebowali do notowania wykładów lub dysput, a wydanie tego cennego materiału mogło nastąpić wyłącznie za zgodą magistra1Magistri Humberti De officiis ordinis, w: B. Humberti de Romanis quinti Praedicatorum Magistri Generalis Opera De vita regulari, ed. J.J. Berthier, vol. II, Casali 1956, s. 263–266; I. Szostek, Biblioteka dominikanów lwowskich w świetle katalogu z roku 1776, w: Studia nad historią dominikanów w Polsce 1222–1972, pod red. J. Kłoczowskiego, Warszawa 1975, t. 2, s. 410, 412–413; T. Stolarczyk, Biblioteka łowickiego konwentu dominikańskiego w początkach XVII wieku i jej księgozbiór, „Fides” 2019, nr 1, s. 234–235..
Biblioteki dominikanów stosowały się do zaleceń Humberta de Romans. Inaczej jednak podchodziły do korzystania ze zgromadzonych zbiorów powstające od końca XI wieku uniwersytety, czyli powszechne zgromadzenia studentów i magistrów. Obie te grupy miały dostęp do zbiorów bibliotecznych, które służyły do nauki i studiów. Pierwsza pewna wzmianka źródłowa o istnieniu zbiorów bibliotecznych Uniwersytetu Krakowskiego pochodzi z 1403 roku, ale prawdopodobnie już w 1399 roku, a więc w okresie odnowienia uniwersytetu, opiekę nad księgozbiorem sprawował Mikołaj, syn Wiganda2J. Zathey, Biblioteka Jagiellońska w latach 1364–1492, w: J. Zathey, A. Lewicka-Kamińska, L. Hajdukiewicz, Historia Biblioteki Jagiellońskiej, t. I: 1364–1775, Kraków 1966, s. 25–26.. Do czasu reformy krakowskiej wszechnicy za czasów rządów Hugona Kołłątaja biblioteki uniwersyteckie były rozproszone. Przy poszczególnych wydziałach, kolegiach i bursach działały należące do nich małe biblioteki. Scalono je dopiero w czasie reformy Kołłątajowskiej, powołując jedną bibliotekę Szkoły Głównej Koronnej, bo taką nazwę nosił wówczas Uniwersytet Krakowski.
Pierwsze wzmianki o tym, jak wyglądała praca kustoszy opiekujących się uczelnianymi księgozbiorami, pochodzą z roku 1429, kiedy to w statucie Kolegium Większego wskazano dwóch kustoszy. Ciążył na nich obowiązek dbania o zbiory i ich właściwe przechowywanie oraz o wypożyczanie i przyjmowanie książek zwróconych3Tamże, s. 24.. Z lat 1433–43 zachował się spis książek wypożyczanych przez Macieja z Łabiszyna, który zapewne w latach 1431–45 pełnił funkcję kustosza biblioteki Kolegium Większego. Wpisywał on tytuły ksiąg, personalia wypożyczających i informacje o odpożyczeniu kolejnej osobie4Tamże, s. 38–39.. Można w tych zapisach dostrzec elementy skontrum, czyli sprawdzenia, co się z książką dzieje.
Zachowały się również pochodzące z 1485 roku przepisy dotyczące wypożyczania książek w Bursie Kanonistów. Za wypożyczanie odpowiedzialny był senior bursy, który mógł udostępnić książki na pół roku jedynie studentom prawa kanonicznego5Tamże, s. 37–38.. Ograniczenie prawa do korzystania z księgozbiorów do studentów określonego kierunku obowiązywało jeszcze w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku, kiedy to studentom wypożyczano książki według kryterium rzeczowego uzależnionego od studiowanego kierunku, co wynikało ze szczupłości księgozbioru i małej liczby książek w obiegu czytelniczym.
Z 1495 roku pochodzą postanowienia zebrania profesorów w sprawie naprawy stosunków w Bursie Jeruzalem, które dotyczą między innymi biblioteki. I za nią odpowiadał senior bursy, a do jego obowiązków należała copółroczna kontrola stanu zbiorów oraz ewidencja wszystkich tomów wypożyczonych w celu studiowania. Podejmując decyzję związaną z wypożyczeniem, senior odpowiedzialny za bibliotekę musiał określić, czy książka jest drukowana czy rękopiśmienna, papierowa czy pergaminowa, w co jest oprawiona i jak ocenia jej stan w momencie wypożyczenia. Do seniora bursy należała decyzja, czy książkę można wypożyczyć. Książki były bardzo drogie, traktowano je więc jako majątek uniwersytecki i przechowywano w skarbcu wraz z pieniędzmi6Tamże, s. 36..
W związku z popularyzacją druku i stopniowym obniżaniem się cen pojedynczego egzemplarza od XVI wieku zbiory biblioteczne coraz bardziej się rozrastały. Profesorowie korzystali z bibliotek w sposób uprzywilejowany, studenci natomiast za poręczeniem swoich wykładowców wypożyczali książki z bibliotek burs, w których mieszkali. Zwykle przestrzegano zasad i wpisywano wypożyczających do rejestrów, choć nie wszyscy opiekunowie zbiorów bibliotecznych stosowali się do zaleceń7A. Lewicka-Kamińska, Biblioteka Jagiellońska w latach 1492–1655, w: J. Zathey, A. Lewicka-Kamińska, L. Hajdukiewicz, dz. cyt., s. 234–242..
W okresie nowożytnym biblioteki Uniwersytetu Krakowskiego stały się dostępne nie tylko dla profesorów i studentów, ale także dla osób spoza uczelni, książki wypożyczali z niej między innymi Marcin Kromer, burgrabia krakowski Jan Strasz i kartograf Wacław Grodecki8Tamże, s. 235–236..
W wieku XVIII po tragicznych dla Krakowa i Uniwersytetu pierwszych dekadach uczelnia zaczęła się powoli odradzać, a wraz z nią odradzały się biblioteki uniwersyteckie, przede wszystkim jednak zaczęto realizować ideę biblioteki głównej, którą został księgozbiór w Collegium Maius. W połowie XVIII wieku funkcjonowała już warszawska Biblioteka Rzeczypospolitej, a praktyka biblioteczna wymuszała zmianę podejścia do gromadzenia książek na Uniwersytecie Krakowskim. Udostępnianie zbiorów odbywało się w Collegium Maius w stałych godzinach od ósmej do dziesiątej9L. Hajdukiewicz, dz. cyt., s. 415..
Po przeprowadzonej przez Kołłątaja reformie Uniwersytetu Krakowskiego zmieniono nazwę uczelni na Szkołę Główną Koronną i utworzono Bibliotekę Szkoły Głównej Koronnej. Choć odnotowywano nazwiska korzystających z jej zbiorów, z zachowanych rejestrów z lat 1778–94 wynika, że wiele wypożyczonych przez znane osobistości książek nie wróciło do biblioteki10M. Galos, Ż. Kubic, Biblioteka Jagiellońska w latach 1775–1835, w: Historia Biblioteki Jagiellońskiej, t. II: 1775–1918, red. P. Lechowski, Kraków 2017, s. 71.. W czasach dyrektury Jerzego Samuela Bandtkiego (1811–35) placówka była otwarta dla czytelników. Statut organiczny z 1818 r. przewidywał, że ma być czynna przez cały rok, we wtorki, czwartki i soboty w godzinach 10.00–12.00 oraz 14.00–16.00. Na każdą wypożyczoną książkę należało wypełnić rewers. Wypożyczano książki zasadniczo na dwa miesiące i po tym terminie trzeba ją było zwrócić lub prolongować. Jeśli ktoś nie stosował się do regulaminu, obowiązkiem bibliotekarza było utrudnienie mu korzystania z księgozbioru, a po trzykrotnym wezwaniu do zwrotu można było niesolidnego czytelnika obciążyć karą. Osoby spoza Uniwersytetu mogły wypożyczać książki pod warunkiem pozostawienia kaucji. Zastrzeżono jednak, że najcenniejszych tomów nie wolno wynosić na zewnątrz11Tamże, s. 151–152..
Statut z 1833 roku wydłużał godziny otwarcia biblioteki. Miała być czynna codziennie z wyjątkiem niedziel i dni świątecznych od 9.00 do 12.00 i od 15.00 do 18.00, a zimą od 9.00 do 13.00. W sierpniu była zamknięta dla czytelników12Tamże, s. 152.. Od połowy XIX wieku uprawnienia do wypożyczania książek rozszerzono na studentów, lecz za poleceniem jednego z profesorów13K. Frankowicz, B. Kurek, Biblioteka Jagiellońska w latach 1836–1867, w: Historia Biblioteki Jagiellońskiej, t. II, dz. cyt., s. 269.. Zasady wypożyczania książek na zewnątrz regulowały przepisy wydane w 1849 roku. Książki mogli wypożyczać profesorowie, docenci, adiunkci, asystenci nauczyciele i ich zastępcy, studenci wpisani do metryki oraz inni szczegółowo określeni pracownicy urzędów austriackich i bibliotekarze14Tamże, s. 487..
W okresie dyrektury Karola Estreichera, czyli politycznej odwilży i po uzyskaniu przez Galicję autonomii, rozwijał się Uniwersytet Jagielloński i rosła liczba studentów. Zwiększał się również nacisk profesorów i studentów na szersze udostępnianie zbiorów. Jednym z problemów we wcześniejszym okresie było korzystanie z czytelni w godzinach popołudniowych ze względu na oświetlenie. Nowo wprowadzone oświetlenie gazowe zastosowano w 1875 roku, dzięki czemu biblioteka mogła być odtąd czynna do godziny 17.00, co z kolei wiązało się z koniecznością zatrudnienia dodatkowej osoby. Mimo szczupłości miejsca wygospodarowano pomieszczenia na czytelnie dla profesorów. W latach dziewięćdziesiątych XIX wieku liczba miejsc w czytelniach nie zaspokajała potrzeb czytelniczych15P. Lechowski, U. Perkowska, Biblioteka Jagiellońska w latach 1868–1918, w: Historia Biblioteki Jagiellońskiej, t. II, dz. cyt., s. 365–370..
Po objęciu dyrektury przez Fryderyka Papée studenci zyskali możliwość wypożyczania bez kaucji i poręczeń. Wprowadzono system wbijania pieczątek bibliotecznych do indeksu, które stanowiły dowód na wypożyczenie przez studenta książki. Obowiązywała też odtąd zasada, że zamówienia profesorów i docentów realizowano w dniu ich złożenia, pozostali czytelnicy natomiast otrzymywali zamówione pozycje następnego dnia. Książki udostępniano w kilku czytelniach, zgodnie z przepisami czytelnik mógł zamówić do niej tylko jeden wolumin, później uzgodniono, że może ich otrzymać więcej, jeśli wymagał tego jego temat badawczy. Gmach Collegium Maius, a następnie gmach Collegium Nowodworskiego nie były funkcjonalne, co utrudniało udostępnianie zbiorów w czytelniach. Rozpoczęto starania – już od czasów Estreichera – o budowę nowego gmachu Biblioteki. Plany ziściły się 13 czerwca 1931 roku, kiedy położono kamień węgielny. Budowę nowej siedziby ukończono w 1939 roku.
Projekt autorstwa Wacława Krzyżanowskiego był wzorowy, zakładał między innymi, by nie krzyżowały się drogi książki, pracownika i czytelnika. Nowy gmach przy alei Mickiewicza otwarto oficjalnie w 1941 roku pod szyldem Staatsbibliothek Krakau, jako Biblioteka Jagiellońska instytucja zaczęła funkcjonować dopiero po wyzwoleniu Krakowa w 1945 roku. Wypożyczalnię zlokalizowano przy wejściu, w czytelni ogólnej wyznaczono 200 miejsc, ponadto funkcjonowały czytelnie profesorska, asystencka, bibliograficzna oraz czytelnie zbiorów specjalnych: rękopisów i starych druków. Czytelnicy mieli dostęp do katalogów kartkowych i składali zamówienia do czytelń i wypożyczalni na rewersach. W okresie powojennym zmieniały się regulaminy udostępniania zbiorów, w tym zasady wypożyczeń obowiązujące różne kategorie czytelników. Wprowadzono wypożyczanie międzybiblioteczne. Dla okresu po 1945 roku charakterystyczny stał się rozwój masowych studiów, a biblioteka stała się wówczas głównym miejscem do studiowania. Stosunkowo wysokie ceny książek powodowały, że czytelnie biblioteki były cały czas zajęte i często brakowało miejsca dla wszystkich chętnych.
Biblioteka Jagiellońska w okresie budowy i tuż po zakończeniu II wojny światowej należała do najnowocześniejszych książnic. Plany sporządzono jednak według ówczesnych pojęć funkcjonalności. Osiemdziesiąt lat temu nie przewidywano aktywnego udziału osób z niepełnosprawnościami w życiu publicznym. W gmachu funkcjonowała jedna niewielka winda dla czytelników, nie uwzględniono jednak jakichkolwiek architektonicznych i organizacyjnych udogodnień dla niepełnosprawnych. Winda w tak zwanym starym budynku okazała się zbyt mała, by można było do niej wjechać na wózku inwalidzkim, dlatego pracownicy zwykle pomagali niepełnosprawnym w przemieszczaniu się w bibliotece, co nierzadko wiązało się z wnoszeniem wózka po schodach na piętro.
Pełny dostęp do zbiorów, zarówno dotyczących informacji o nich, jak i do fizycznych tomów, zmienił się w ostatnim ćwierćwieczu. Stało się to w połowie lat dziewięćdziesiątych XX wieku. W 1994 roku rozpoczęto katalogowanie elektroniczne z nieograniczonym dostępem do katalogu i funkcją zdalnego zamawiania książek z zasobu Biblioteki Jagiellońskiej do wypożyczalni i czytelń. Rozpoczęto wówczas prace nad udostępnieniem skanów z funkcją wyszukiwania tak zwanego starego katalogu, który obejmuje dzieła wydane do 1949 roku. W 1995 roku zainicjowano budowę nowego skrzydła Biblioteki, które oddano do użytku w 2001 roku. Dostępność zbiorów, szczególnie dla osób z niepełnosprawnościami, zmieniła się wówczas radykalnie. W roku 2010 rozpoczęto budowę Jagiellońskiej Biblioteki Cyfrowej, dzięki której wprowadzono do sieci prawie 580 tysięcy obiektów ze zbiorów Biblioteki Jagiellońskiej. Pierwsze, w tym autograf Mikołaja Kopernika, zdigitalizowano i udostępniono w internecie w 1999 roku. Poważnym krokiem w zakresie digitalizacji zbiorów Biblioteki był zakup pierwszego profesjonalnego skanera w roku 2004. Następnym etapem był zakup elektronicznych baz danych z czasopism elektronicznych. Dzięki zasobom elektronicznym można odtąd uzyskać dostęp do literatury naukowej z całego świata.
Osoby z niepełnosprawnością mają w Bibliotece takie same obowiązki regulaminowe jak każdy inny czytelnik, mogą z niej też niemal równie swobodnie korzystać. W nowym skrzydle w czasie jego planowania i budowy przygotowano z myślą o nich wiele udogodnień. Przed głównym wejściem wytyczono miejsce parkingowe dla osób z niepełnosprawnością, a obok schodków zbudowano podjazd dla wózków. W gmachu nie ma progów między pomieszczeniami. Do dyspozycji osób z niepełnosprawnością są platformy i windy, a pracownicy ochrony są przeszkoleni w ich obsłudze i wszyscy zawsze chętnie pomagają potrzebującym wsparcia. Wewnątrz budynku na wszystkich kondygnacjach zorganizowano zaplecza sanitarne przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych.
Osoby niewidome i niedowidzące mogą korzystać z separatki wyposażonej w sprzęt do pracy indywidualnej: komputer z klawiaturą Zoom Text, skaner oraz specjalistyczne oprogramowanie. Klawiatura pozwala powiększać czcionkę do 36 razy, uwydatnić poszczególne fragmenty ekranu komputerowego, regulować jasność, kontrast oraz kolor tła i czcionki, program Windows-Eyes umożliwia osobom niewidzącym obsługiwanie komputera za pomocą klawiatury wyposażonej w syntezator mowy, który przekazuje polecenia i odczytuje teksty, a ABBY FineReader 14 daje im możliwość korzystania z dokumentów w wersji papierowej oraz w plikach pdf (w tym formacie najczęściej udostępniają swoje zbiory biblioteki cyfrowe) dzięki konwersji do różnych formatów (także znanych z pakietu Microsoft Office). Informacji i wskazówek dotyczących korzystania ze sprzętu dla osób niewidzących i słabowidzących oraz wszelkiej pomocy udzielają dyżurni pracujący w czytelni naukowej, obok której jest zlokalizowany pokój do pracy dla osób niewidomych i słabowidzących. Biblioteka Jagiellońska ściśle współpracuje z Działem ds. Osób Niepełnosprawnych Uniwersytetu Jagiellońskiego, by zapewnić osobom z niepełnosprawnością najwyższy komfort korzystania ze swoich zbiorów.
Najnowszy projekt Uniwersytetu Jagiellońskiego, realizowany (a zlecony do wykonania Bibliotece Jagiellońskiej) pod nazwą „Repozytorium otwartego dostępu do dorobku naukowego i dydaktycznego UJ”, obejmuje działania zapewniające udostępnianie materiałów dydaktycznych studentom i doktorantom z niepełnosprawnościami. Efektem projektu będzie przewodnik metodologiczny dotyczący przetwarzania cyfrowych zasobów nauki i ich przetwarzania w procesie audiodeskrypcji. Dział ds. Osób Niepełnosprawnych ma przygotować około 150 tysięcy stron różnych tekstów naukowych, które zostaną następnie przekonwertowane, tak by mogły je obsługiwać programy dostępne dla osób niewidomych. Biblioteka zostanie dodatkowo wyposażona w monitor brajlowski oraz urządzenia ułatwiające naukę języków obcych.
Projekt zakłada dostosowanie repozytorium dorobku naukowo-badawczego pracowników UJ do potrzeb osób z niepełnosprawnością na poziomie wyższym niż minimum określone przez międzynarodowe wytyczne. Jego efekty mają gwarantować „[dostępność] materiałów dla osób z niepełnosprawnością wzroku oraz słuchu, motoryki małej, a także ich łatwą dostępność dla jednostek za znaczną niepełnosprawnością ruchową”.