Ewa Gałązka
Krakowska Książka Miesiąca – Czerwiec 2019
Ona to była taka „szubiela”
Eufemia z Teatru Uniwersalnego Eterek Jeremiego Przybory, gwiazda kabaretu Siedem Kotów, Kobieta Pracująca z Czterdziestolatka, matka Pawełka w Wojnie domowej, Eugenia w Tangu Sławomira Mrożka w reżyserii Bohdana Cybulskiego, Praszczadkowa i Hrabina Tyłbaczewska z Kabaretu Starszych Panów, sir Andrzej Chudogęba z Wieczoru Trzech Króli Szekspira w reżyserii Jana Kulczyńskiego… Jej kreacje można by wymieniać niemal w nieskończoność.
Była perfekcjonistką. Bylejakość drażniła ją na każdym kroku. „Wielu współpracowników zauważa, że Kwiatkowska pracuje nad każdym tekstem jak nad wielką rolą. Zaczyna od szczegółowej analizy tekstu, zaznacza wszystkie oddechy, akcenty, pauzy” – pisze Marcin Wilk. A w innym miejscu: „Solidna, punktualna, zdyscyplinowana – nie wszystkim się to podoba. Zwłaszcza że Kwiatkowska umie na planie zawalczyć o swoje. Bywa nieprzejednana i agresywnie asertywna. Dostaje się aktorom, scenografom, reżyserom”. Albo: „Kwiatkowska pilnuje melodii tekstu. Zwraca uwagę na to, czy głoski są dźwięczne czy bezdźwięczne. Wszystko musi brzmieć jak należy”.
Jerzy Gruza wspomina o jej pracy nad tekstem: „(…) czasami zmieniała pointy, korygowała zbytnią literackość, konstruowała go po swojemu. A znała się na śmiechu sto razy lepiej od nas, raczkujących wówczas w tej dziedzinie”.
Była bardzo samokrytyczna, nie lubiła się oglądać na ekranie: „– Obejrzyjcie sobie, jeśli potrzebujecie. Ja na to patrzeć nie będę – powtarza, gdy rodzina chce z nią siąść przed produkcją z jej udziałem” – pisze Marcin Wilk.
Biografia artystki sięga losów jej dziadków, zarówno ze strony ojca, jak i matki. Irena przychodzi na świat w Warszawie, 17 września 1912 roku, jako czwarte dziecko Marianny i Kryspina Stanisława Kwiatkowskich. Kończy żeńskie Gimnazjum im. Klementyny Hoffmanowej, jedną z najważniejszych szkół przedwojennej stolicy. A potem Państwowy Instytut Sztuki Teatralnej. Debiutuje u Iwo Galla w Świerszczu za kominem.
Dzięki zachowanym pamiętnikom z jej lat nastoletnich i młodości możemy szczegółowo prześledzić rozwój umysłowy, psychiczny i uczuciowy przyszłej aktorki oraz początki jej kariery. „Pragnę nie mieć dzieci za nic, za nic” – pisze siedemnastoletnia Irena w swoim pamiętniku. I temu postanowieniu pozostaje wierna. Wychodzi za mąż za Bolesława Kielskiego, ale nie mają dzieci. Uczucia macierzyńskie lokuje w swojej bratanicy Krystynie, a potem w jej dzieciach: Dorocie i Danielu.
Marcin Wilk nie skupia się jedynie na karierze artystki. Dużą część książki poświęca życiu prywatnemu Kwiatkowskiej: małżeństwu, wyjazdom zagranicznym z mężem, kontaktom z rodziną, anegdotom na temat jej legendarnego skąpstwa, zaangażowaniu w kwesty na Powązkach, a wreszcie ostatniemu etapowi jej życia, spędzonemu w Skolimowie. Jeden z rozdziałów dotyczy kariery Kielskiego, spikera radiowego, który w TVP prowadził teleturniej Kółko i krzyżyk.
Stosunek do wiary, który wyklarował się u Kwiatkowskiej w latach młodzieńczych, pozostaje niezachwiany do końca jej życia. W latach osiemdziesiątych zaprzyjaźnia się z kamilianami, czyli braćmi Zakonu Kleryków Regularnych Posługujących Chorym. Bliskie jej sercu stają się idee sprawiedliwości społecznej.
Aktywna do końca życia, umiera w wieku prawie stu lat. W jednym z wywiadów dla „Naszego Dziennika” zdradza, że receptą na sceniczną młodość były dla niej optymizm, religijność i pokora.
„– Ona to była taka «szubiela», czyli dziwne stworzenie. Tak mówił na nią ojciec od dziecka” – wspomina Tadeusz Aleksandrowicz, szwagier brata Ireny Kwiatkowskiej.
Marcin Wilk, autor pierwszej pełnej biografii artystki Kwiatkowska. Żarty się skończyły dotarł do jej niepublikowanych dotąd pamiętników z lat 1925–40, dokumentów, listów i fotografii. Wiele o aktorce dowiedział się z rozmów z jej ukochaną bratanicą i wieloletnią gosposią aktorki Zofią. Książkę czyta się jednym tchem. Polecam wielbicielom talentu Kwiatkowskiej i tym, którzy jeszcze o tym nie wiedzą.